Aktor polityczny
Robert De Niro (PAP)
Robert De Niro odmówił przyjęcia prestiżowej nagrody św. Ambrożego – najwyższego odznaczenia przyznawanego przez władze Mediolanu. Powód: kampania prezydencka w USA. Aktor bał się, że może
zaszkodzić swojemu faworytowi, demokracie Johnowi Kerry’emu.
15.10.2004 | aktual.: 15.10.2004 14:03
De Niro zorganizował w Mediolanie Tribeca Film Festival – przegląd amerykańskich filmów. W dowód wdzięczności burmistrz miasta zapowiedział, że uhonoruje aktora orderem. Uroczystość zaplanowano na wczorajszy wieczór. Wszystko było przygotowane, łącznie z figurką św. Ambrożego. De Niro nie zjawił się jednak na ceremonii. Po półgodzinnym oczekiwaniu oburzony burmistrz opuścił salę i dopiero wtedy pojawił się tam hollywoodzki gwiazdor.
Aktor oficjalnie nie tłumaczył się ze swojej nieobecności. Wiadomo jednak, że przed kilkoma miesiącami wśród Amerykanów włoskiego pochodzenia wybuchła prawdziwa burza, gdy ogłoszono, że De Niro dostanie honorowe obywatelstwo włoskie. Przeciwnicy tego pomysłu tłumaczyli, że znany z ról gangstersko-mafijnych aktor utrwala zły stereotyp Włocha.
Ostatecznie De Niro obywatelstwa nie dostał (oficjalnie ze względu na problemy papierkowe), teraz sam postanowił nie odbierać nagrody, by nie zaszkodzić Kerry’emu. Gwiazdor bardzo aktywnie działa w sztabie demokratycznego kandydata.