Akcja ABW w redakcji "Wprost"

Doszło do przepychanek

Obraz

/ 7Ostra szarpanina agentów ABW z Latkowskim - zdjęcia

Obraz
© PAP

Funkcjonariusze ABW pojawili się w redakcji "Wprost" w środę ok. 20. Jej przeszukanie zleciła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, po tym jak dziennikarze odmówili wydania nagrań, na których utrwalono rozmowy wysokich urzędników państwowych. Według prokuratury nośniki zawierające nagrania rozmów, których ujawnianie dziennikarze "Wprost" rozpoczęli w minioną sobotę, są dowodem przestępstwa dotyczącego nielegalnych podsłuchów. Do funkcjonariuszy ABW dołączyli policjanci.

Agenci starali się przejąć laptop redaktora naczelnego Sylwestra Latkowskiego, na którym przechowywał on materiały związane z nagraniami rozmów m.in. szefa NBP Marka Belki, ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza, byłego ministra transportu Sławomira Nowaka i byłego wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza.

Latkowski relacjonował na gorąco, że funkcjonariusze ABW użyli wobec niego siły. - Rzuciło się na mnie kilku funkcjonariuszy i robiło swoje. Szarpało mnie, przydusiło - powiedział. Dodał, że dziennikarze tygodnika nie wydali im nośników z nagraniami.

Kilka godzin trwały rozmowy i przepychanki w redakcji "Wprost", zanim funkcjonariusze ABW i prokuratorzy przerwali przeszukanie i opuścili siedzibę tygodnika.

(PAP/IAR/TVN24/jpo)

/ 7"Żądają wydania nośników"

Obraz
© PAP

W środę ABW już raz weszła do redakcji tygodnika. Prokuratura chciała, by dziennikarze "dobrowolnie" oddali nośniki, na których zarejestrowano podsłuchane rozmowy czołowych polityków. Redakcja "Wprost" odmówiła.

"Weszło trzech panów z ABW. Żądają wydania nośników" - napisał na Twitterze Michał Majewski, dziennikarz "Wprost". - Weszliśmy do jednej z redakcji - potwierdza ABW. Po kilku godzinach Majewski znów pisze: "ABW wróciło. Większą ekipą".

/ 7Tajemnica dziennikarska

Obraz
© PAP

Redaktor naczelny "Wprost" podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że poinformował funkcjonariuszy ABW, iż przekaże je natychmiast po tym, kiedy sąd uchyli tajemnicę dziennikarską. Dodał, że ABW zrobiła wszystko, by przeszkodzić dziennikarzom "Wprost" w pracy i przygotowaniu kolejnego numeru pisma. Jednocześnie Latkowski zaznaczył, że agentom ABW nie udało się zarekwirować jego laptopa oraz pendrive'a.

/ 7Stanowisko prokuratury

Obraz
© PAP

Na briefingu rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur mówiła, że decyzje o wezwaniu do wydania nagrań i późniejsza decyzja o przeszukaniu w redakcji mają na celu tylko i wyłącznie uzyskanie dowodów w sprawie.

- Nie mamy zamiaru uzyskiwania danych informatorów ani naruszania jakiejkolwiek dziennikarskiej tajemnicy - zapewniła. Mazur przypomniała, że redakcja odmówiła wydania nagrań i po tym prokurator zarządził przeszukanie.

Mazur zaznaczyła, że przepisy dokładnie mówią, jak postępować podczas przeszukania z materiałami, które mogą stanowić tajemnicę dziennikarską i te przepisy stosują funkcjonariusze ABW.

/ 7"Tu chodzi o istotę mediów"

Obraz
© PAP

Przeszukanie obserwowało kilkudziesięciu dziennikarzy - zarówno tych bezpośrednio zaangażowanych z tygodnika "Wprost", jak i z innych mediów, którzy relacjonowali i rejestrowali wydarzenia w redakcji tygodnika.

Latkowski podziękował wszystkim tym, którzy przyszli wieczorem do redakcji, by wesprzeć dziennikarzy tygodnika. - Tu chodzi o istotę mediów, każdego dziennikarza, jakiekolwiek medium. Jest tajemnica dziennikarska i jej bronimy - powiedział.

Kilkunastu dziennikarzy różnych mediów wystosowało list otwarty w obronie "Wprost". Uznali oni, że "nie mogą pozostać obojętni wobec tego brutalnego aktu naruszenia niezależności dziennikarskiej".

/ 7Przeszukanie w redakcji

Obraz
© PAP

W siedzibie "Wprost" pojawili się także m.in. poseł niezrzeszony Przemysław Wipler i Piotr Ikonowicz.

/ 7Czarna walizka

Obraz
© PAP

Funkcjonariusze ABW odstąpili od przeszukania redakcji "Wprost" dopiero po godz. 23 i opuścili jej budynek. Prokuratura w wydanym komunikacie informuje, że odstąpiono od czynności w związku z "eskalacją konfliktu, w szczególności zagrożeniem dla bezpieczeństwa i zdrowia prokuratorów i funkcjonariuszy ABW".

Wskazano też na "brak prawidłowego i realnego zabezpieczenia pracy tychże" przez obecnych na miejscu policjantów. Agenci ABW zostawili na biurku redaktora naczelnego "Wprost" czarną walizkę. Dziennikarze zdecydowali się ją otworzyć. W środku były papiery i pieczątki.

(PAP/IAR/TVN24/jpo)

Wybrane dla Ciebie
Tragedia na drodze. 13-latek na rowerze zginął pod kołami ciężarówki
Tragedia na drodze. 13-latek na rowerze zginął pod kołami ciężarówki
Zatrzymany na A1. Obywatel Ukrainy deportowany z Polski
Zatrzymany na A1. Obywatel Ukrainy deportowany z Polski
Kolizja aut w Warszawie. W tle porachunki o kobietę
Kolizja aut w Warszawie. W tle porachunki o kobietę
Resort obrony reaguje. Fałszywe doniesienia o szpitalu w Stalowej Woli
Resort obrony reaguje. Fałszywe doniesienia o szpitalu w Stalowej Woli
Prasa: ukraińska armia rekrutuje tysiące Kolumbijczyków
Prasa: ukraińska armia rekrutuje tysiące Kolumbijczyków
Zmiótł pieszego z pasów. Motocyklista z dożywotnim zakazem złapany
Zmiótł pieszego z pasów. Motocyklista z dożywotnim zakazem złapany
Media: ETS2 może podwyższyć ceny energii w Polsce
Media: ETS2 może podwyższyć ceny energii w Polsce
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. TK zapowiada wniosek o karę
Hołownia nie pojawił się w prokuraturze. TK zapowiada wniosek o karę
Ekstradycja "Wielkiego Bu". Zapadła kluczowa decyzja
Ekstradycja "Wielkiego Bu". Zapadła kluczowa decyzja
Zuchwała kradzież we Włoszech. Złodzieje wynieśli tony parmezanu
Zuchwała kradzież we Włoszech. Złodzieje wynieśli tony parmezanu
"Niedopuszczalne". Tłumaczenia Hołowni ws. przesłuchania
"Niedopuszczalne". Tłumaczenia Hołowni ws. przesłuchania
"Dzieci ze wsi są gorzej ubrane". Burmistrz przeprasza za swoje słowa
"Dzieci ze wsi są gorzej ubrane". Burmistrz przeprasza za swoje słowa