Agent Tomek znów grasuje
Drżyjcie piękne panie! On wrócił. We Wrocławiu, w modnej restauracji natknęliśmy się na samego agenta Tomka (33 l.). I na dodatek w towarzystwie drobnej brunetki, którą czarował z całych sił. Czyżby znowu wyruszył na łowy? I lada dzień cała Polska zadrży w posadach po ujawnieniu kolejnej, koronkowej prowokacji polskiego superagenta?
07.07.2010 | aktual.: 07.07.2010 12:07
Letnie, gorące popołudnie, ogródek restauracji we Wrocławiu. Przy stoliku bryluje młodzian o urodzie smagłego południowca. Skądś znamy ten styl... Zaraz, zaraz. Przecież to sam polski James Bond, słynny łamacz serc, agent Tomek z CBA!
Ale czas mija nieuchronnie. Superagent wyraźnie nabrał ciała, zapuścił włosy, choć nadal nosi modny zarost. Ubrany w biały, obcisły podkoszulek, w szałowych okularach przeciwsłonecznych zachowywał się dokładne tak, jak wtedy, gdy usidlał posłankę Beatę Sawicką (46 l.) czy aktorkę Weronikę Marczuk (39 l.). Na obie panie agent także polował w eleganckich restauracjach, zniewalając je swym urokiem, ubraniami od Armaniego, nowiutkim porsche i portfelem wypchanym kartami kredytowymi. Wtedy przedstawiał się jako biznesmen, obdarowywał bukietami kwiatów, w które wplecione były sznury pereł...
I teraz pojawił się w eleganckiej restauracji, gdzie z niczym niezachwianą pewnością siebie wyraźnie uwodził drobną brunetkę. Agent, zapewne jak każdy mężczyzna kocha futbol, ale tym razem widać, że więcej uwagi poświęcił swojej towarzyszce, niż meczowi, który można było oglądać na ogromnym telebimie. Czarująco się uśmiechał, zagadywał. Przesiedział z nią cały mecz. Potem wstał od stolika, pożegnał się i wsiadł do auta, które już na niego czekało.
Czy to jego kolejna tajna misja? Po tym, jak zdjęcia najprzystojniejszego polskiego agenta poznał cały świat, Tomek został odsunięty od akcji specjalnych. Władze Biura mówiły wtedy tylko, że agent trafi do "innych zadań". Czyli, mówiąc po prostu, dostał papierkową robotę za biurkiem. Czyżby jednak znów postawiono na Tomka i jego nadzwyczajne zdolności do akcji specjalnych?
- Żadnych szczegółów nie mogę zdradzić - przyznaje tylko tajemniczo Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Pierwsza dama dźwiga sama. Ponad 15 kg!