Agent Tomek już się boi
Nie z zemsty i nie dla pieniędzy, Weronika Marczuk chce, żeby powstał film, który obnaża system działania służb specjalnych. O swoim projekcie mówi w rozmowie z tygodnikiem "Newsweek". - Pan poseł już się boi. Słyszałam groźby, że jeśli zrobię ten film, to mi wytoczy proces - opowiada prawniczka.
28.11.2011 | aktual.: 28.11.2011 17:45
Zdaniem Marczuk dla niektórych agent Tomek jest bohaterem. - Ludzie z Pis bardzo go lubią. Widocznie wyznają podobne wartości. Z tego, co widzę, to jego filozofia jest ich filozofią - żeby wszystkich weryfikować, podpuszczać, karać - mówi. Wynika z niej również to, że można ludźmi działającymi zgodnie z prawem manipulować i w rzeczywistości nakłaniać ich do przestępstwa - dodaje.
Producentka ujawnia, że chciałaby, żeby powstał film, który obnaży system działania służb specjalnych, pokazuje, jak cienka jest granica pomiędzy prawem a bezprawiem. - Od początku do końca działałam zgodnie z prawem. Nigdy bym nie wykombinowała, że ktoś, kto jest przez rok w moim życiu, funkcjonuje pod fałszywym nazwiskiem, to oszust po prostu, agent, który chce mnie w coś wrobić - opowiada.
Dodaje też, że marzeniem agenta Tomka było żeby ustawiła mu przetarg. - Tylko, że ja nie umiem ustawiać przetargów i nie znam nikogo, kto potrafi. I to mu wielokrotnie mówiłam. Skoro jednak obsługiwałam firmę, która chce wygrać przetarg, to robiłam wszystko, żeby ta firma osiągnęła sukces, ale w zgodzie z prawem - wyjaśnia Marczuk.
Weronika Marczuk od 20 lat mieszka w Polsce. Jest prawniczką, producentką filmową i aktorką. Popularność przyniosły jej programy TVN "You Can Dance", gdzie była jurorką. 23 września 2009 roku została zatrzymana w wyniku prowokacji CBA w związku z domniemanym przyjęciem 100 tys. zł. łapówki. 10 stycznia 2011 RMF FM podało, że prokuratura oczyściła ją z zarzutu płatnej protekcji. 21 stycznia 2011 roku umorzono przeciwko niej śledztwo z braku przesłanek czynu zabronionego. Na podstawie materiałów ze śledztwa został skierowany wniosek o postawienie zarzutów przeciwko agentowi Tomaszowi Kaczmarkowi oraz innym funkcjonariuszom CBA, zamieszanym w tę aferę. Obecnie prowadzone są dwa postępowania karne w Prokuraturze Praga-Południe przeciwko Kaczmarkowi z powodu przekroczenia uprawnień oraz naruszenia tajemnicy państwowej, służbowej oraz śledztwa.
Tomasz Kaczmarek w liście do Wirtualnej Polski poinformował, że Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga nie prowadzi przeciw niemu śledztwa.