PolskaAgent CBA w superbryce

Agent CBA w superbryce

Centralne Biuro Antykorupcyjne kupuje 108 luksusowych aut. Właśnie ogłosiło na nie przetarg. Superagentów interesują auta z górnej półki, wyposażone niestandardowo i komfortowo, np. w zdalne automatyczne domykanie szyb po zamknięciu zamków drzwi albo podgrzewane lusterka zewnętrzne.

Agent CBA w superbryce
Źródło zdjęć: © Fotorzepa

05.03.2007 | aktual.: 05.03.2007 08:52

Koszt luksusu jest spory. Licząc według najniższych cen modeli, państwo zapłaci za nie ponad 8 mln zł!

CBA stać na luksusy. Budżet Centralnego Biura Antykorupcyjnego na rok 2006 wynosił 70 mln zł, z czego 10 mln oddano MSWiA, bo nie zdążyło go wykorzystać do końca roku. W tym roku to już 120 mln zł, z czego dość istotną część pochłonie zakup aut. Mariusz Kamiński, szef CBA też jeździ nie lada bryką, bo lancią kappa za ok. 120 tys. zł.

CBA kupuje 72 auta klasy C (sedan, hatchback i liftback) i 36 aut klasy D (kombi i sedan). Termin składania ofert mija 29 marca. Importerzy aut mają wiele wątpliwości. Po pierwsze krótki jest termin realizacji - tylko 12 tygodni, co na tak duże zamówienie i stawiane wymogi może być problemem. Nie jest bowiem łatwo w tak krótkim czasie dostarczyć, a nawet wyprodukować samochodów o tak sprecyzowanej specyfikacji. Auta muszą być ponadto wyposażone w komplet opon zimowych. Jeden z importerów aut twierdzi, że to niemożliwe do spełnienia w lecie, gdyż takiej ilości "zimówek" w tym czasie nie posiadają hurtownie.

W opisie przedmiotu zamówienia CBA podaje wszystkie możliwe parametry: rozstaw osi, długość auta, pojemność bagażnika, do tego konkretne wymagania dotyczące podwozia z rozmiarem kół, hamulcami oraz komfortem minimum, którego podstawą jest ponadstandardowa elektronika.

Przetarg jest podzielony na pięć części, każda określa konkretną grupę samochodów, w zależności od liczby, rodzaju nadwozia i wymiarów. Importerzy i dilerzy aut już zaczęli batalię o tak duży przetarg. Jednak mimo, że przetarg jest otwarty, nie wszyscy mają szanse wziąć w nim udział. Okazuje się, że CBA ograniczyło dostęp samochodów francuskich do przetargu.

Wymogi spełniają natomiast np. audi 3, toyota avensis, wolkswagen golf i passat, skoda octavia. Sprawdziliśmy ile kosztują wersje tych modeli - od ok. 65 tys. zł dla skody po najdroższe - dwulitrowe audi za 113 tys. zł czy 140-konnego passata za 116 tys. zł.

Które marki samochodów spełniają wymagania superagentów z Centralnego Biura Antykorupcyjnego? Okazuje się, że odpadają w przedbiegach samochody francuskie. Jedno można powiedzieć na pewno. CBA nie chce peugeotów - mówi Andrzej Penkalla, dziennikarz motoryzacyjny tygodnika Motor. Widziałem wiele przetargów, ale ten mocno zawęża grupę producentów - stwierdził jeden z największych dilerów tej francuskiej marki ze Śląska.

Genaral Motors, producent opli też próbował się wpasować w zamówienie CBA. Ale opel vectra nie spełnia wymagań. Zamawiający nie dopuszcza możliwości zmian, nawet minimalnych parametrów, choć nie wpływają na komfort jazdy. Dziennikarz motoryzacyjny Aureliusz Mikos: Moc silnika jest najważniejsza. Pojemność miała znaczenie przy starych silnikach - stwierdza zdziwiony.

Lakier metalizowany, który wymaga CBA jest drogi. Średnio w każdej marce to koszt ok. 1,5-1,8 tys. zł dodatkowo. W tej klasie samochodów, metalik jest w cenie auta. Licząc ponad 100 aut, to kolejne 200 tys. zł więcej. Pan Paweł żartuje: dlaczego policja nie musi mieć metalizowanych radiowozów? Bo nie mają tyle pieniędzy co CBA.

Okazuje się też, że komfortowe elektryczne automatyczne domykanie szyb po zamknięciu zamków drzwi podnosi cenę auta o dobre kilka tysięcy zł na jednym egzemplarzu! Podgrzewane lusterka? To fanaberie - mówi Aureliusz Mikos, dziennikarz motoryzacyjny. Widzę, że łatwo się wydaje państwowe pieniądze.

Chcieliśmy zapytać Tomasza Frątczaka, dyrektora Gabinetu Szefa CBA dlaczego przetarg ogranicza konkurencję. Biorąc pod uwagę fakt, że CBA korzysta z 15 modeli, 9 marek producentów z kilku krajów świata wątpliwości dotyczące rzekomego "zawężania konkurencji" są absurdalne - denerwuje się. Podanie szczegółowych wymogów technicznych służy zapewnieniu oczekiwanych standardów bezpieczeństwa i trwałości.

Samochody kupowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne będą, podobnie jak użytkowane dotychczas, wykorzystywane na terenie całego kraju, dlaczego więc sprzedawca aut musi zapewnić sieć autoryzowanych punktów serwisowych wyłącznie na terenie Warszawy? Jedynie kompleksowa obsługa logistyczna prowadzona jest w Warszawie - mówi Frątczak.

Co muszą mieć samochody dla CBA:
alufelgi
lakier metalik
ABS
sześć poduszek powietrznych (dla kierowcy, trzech pasażerów i dwie kurtyny boczne)
klimatyzacja
zdalne automatyczne domykanie szyb po zamknięciu zamków drzwi
elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka zewnętrzne
radio z odtwarzaczem CD.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)