PolskaAffabre Concinui: głos zamiast instrumentu

Affabre Concinui: głos zamiast instrumentu

Obraz
© Affabre Concinui w Wirtualnej Polsce (WP)

Czy członek zespołu Affabre Concinui może zachorować na grypę przed koncertem? _ Nie może dopóki żyje. Koncert musi się odbyć_. W ten sposób na pytania internautów odpowiadali w piątek członkowie zespołu goszczący na czacie * Wirtualnej Polski*.

Członkowie sekstetu, który chyba jako jedyny w Polsce wykonuje znane utwory a capella, nie mogą także "zaszaleć" przed koncertem i według szefa, muszą _ zachować wstrzemięźliwość. A poza tym, codziennie ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. _ I tak 5 razy w tygodniu, a w weekendy koncerty - tłumaczą muzycy.

W repertuarze zespołu znajdują się różne "kawałki". Jego członkowie zapowiedzieli jednak, że nie będą grali utworów heavy metalowych. _ Śpiewamy utwory popowe_ - mówili. Ale w swoim dorobku mają także płytę kolędową, polską muzyka ludową i romantyczną. Niedawno nagrali też muzykę do horroru.

_ Będziemy zawsze śpiewać bez instrumentów, choć wyjątki już były, kiedy śpiewaliśmy z orkiestrą. Naszym instrumentem zawsze będzie głos_ - zapowiadają.

Mimo, że w ich repertuarze jest także muzyka współczesna sekstet pozostanie pod dość skomplikowaną nazwą "Affabre Concinui". _ Nazwa zespołu powstawała w momencie, kiedy zespół nastawiony był na śpiewanie tylko muzyki dawnej po łacinie. Z czasem zespół rozwijał się "repertuarowo" i może dlatego przy repertuarze rozrywkowym ta nazwa nie wszystkim odpowiada_ - wyjaśniali członkowie.

Najciekawszymi koncertami były dla Affabre Concinui _ koncerty w Korei Południowej przy wypełnionych 2-3 tys. ludzi salach, żywo reagującymi na polskie utwory, zwłaszcza "Szła dzieweczka", której dzieci uczą się tam w szkołach jako własnej piosenki ludowej pt. "Supuro kadza"_. (reb)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)