Afera coraz większa
W dowództwie Wojsk Lądowych panuje grobowa atmosfera - twierdzą oficerowie logistyki. Ich zdaniem, w aferę korupcyjną, którą "Życie Warszawy" ujawniło w czwartek, może być zamieszanych jeszcze co najmniej kilkunastu oficerów.
15.11.2003 | aktual.: 15.11.2003 08:58
Aresztowani oficerowie to płk Janusz W. - szef techniki, płk Krzysztof B. - jego zastępca i ppłk Zbigniew Z. - starszy specjalista w tym pionie. Oficerowie z szefostwa logistyki Wojsk Lądowych, do których "ŻW" udało się dotrzeć, twierdzą, że na trzy tygodnie przed aresztowaniem wszyscy trzej otrzymali awanse. Wiązały się z tym wyższe stanowiska i podwyżki.
Rozmowy kadrowe, które to poprzedziły, prowadzono w dniach 13-20 października w warszawskiej Cytadeli, w siedzibie dowództwa Wojsk Lądowych. "Rozprowadzano 'swoich' zaufanych" - mówią oficerowie z Cytadeli.
Płk Janusz W. otrzymał nawet etat generalski. Nowa struktura etatowa dowództwa Wojsk Lądowych wejdzie w życie od pierwszego stycznia 2004 r. W pionie logistycznym DWL obecnie jest ponad 150 etatów. Po 1 stycznia ubędzie 45 stanowisk wojskowych i 12 cywilnych.
"ŻW" ustaliło okoliczności zatrzymań trzech oficerów. Najważniejszego z podejrzanych - płk Janusza W., żandarmi wyprowadzili z biura w mundurze i kajdankach. Płk. Krzysztofa B. zatrzymano tego samego dnia w jego domu. Ppłk Zbigniew Z. trafił do aresztu 12 listopada wprost z lotniska, gdy wracał z premierem Millerem z podróży do Iraku
Głównym podejrzanym w aferze jest płk Janusz W. 26 października w towarzystwie ministra obrony Jerzego Szmajdzińskiego prezentował dziennikarzom w warszawskiej Cytadeli sprzęt dla drugiej zmiany polskiego kontyngentu w Iraku. 6 listopada z tej samej Cytadeli wyprowadzono go w kajdankach - stwierdza publicysta "ŻW" Andrzej Walentek.