"Powiem wszystko, co w tej sprawie wiem, i mam przeczucie, że będą to sprawy interesujące" - tak o swoich przesłuchaniach przed komisją śledczą mówi Leszek Miller. Zapowiada, że osobę, która wplątała go w tę aferę "przebije osinowym kołkiem" i "złoży do politycznego grobu". Na razie jednak to on jest politykiem, który najwięcej traci na aferze Rywina - podkreśla gazeta.
Od tego, jak Miller poradzi sobie przed komisją śledczą, może zależeć jego polityczna przyszłość - podkreśla gazeta. (mk)
Więcej: Afera blisko premiera
Źródło artykułu: 