Adwokacki koń trojański
Według "Gazety Wyborczej" prace nad projektem ustawy otwierającej zawody prawnicze, który od marca leżakuje w Sejmie, mogą się przedłużać bez końca. Projekt odbiera korporacjom adwokatów, radców i notariuszy wyłączne prawo dopuszczania do tych zawodów: egzaminy na aplikacje oddaje państwowej komisji. Projekt tzw. ustawy antykorporacyjnej na początku marca wniósł do Sejmu PiS.
Korporacje okrzyknęły projekt PiS próbą ich upaństwowienia, której skutkiem ma być obniżenie jakości usług. Naczelna Rada Adwokacka stworzyła projekt nowej ustawy o adwokaturze, który zamierza wnieść do Sejmu. Pozostawia on egzamin dopuszczający do zawodu wyłącznie korporacji.
Nowością jest, że komisja egzaminacyjna będzie mogła zaprosić do swojego grona nauczyciela akademickiego - profesora prawa lub doktora habilitowanego. Wprowadza odpłatność za aplikację i zmiany mające dopomóc adwokatom w konkurencji z zagranicznymi prawnikami po wejściu Polski do UE.
"Gazeta Wyborcza" dowiedziała się ze źródeł spoza adwokatury, że adwokaci zabiegają, aby to prezydent wniósł projekt. Dyrektor departamentu prawnego w Kancelarii Prezydenta Andrzej Dorsz potwierdził gazecie, że adwokaci przesłali projekt prezydentowi, ale na razie nie ma na jego temat żadnych opinii.
"Co się stanie z projektem PiS, jeśli Sejm przyjmie do dalszych prac kontrprojekt adwokatów?" - zastanawia się dziennik. "Trudno będzie z tych dwóch projektów zlepić jeden. Prawdopodobnie będzie jak z nowelizacją kodeksu karnego, nad którą pracujemy już dwa lata" - powiedziała Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska z SLD, przewodnicząca powołanej przez komisję sprawiedliwości i praw człowieka podkomisji, która ma pracować nad projektem PiS. (jask)
Więcej: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Adwokacki koń trojańskiGazeta Wyborcza - Adwokacki koń trojański