Abstrakcyjne wymogi Unii
Od listopada używanie mączek mięsno-kostnych
do karmienia zwierząt ma być w Polsce zakazane. Okazuje się
jednak, że są to kolejne przepisy na wyrost, bo ten składnik pasz
nie jest szkodliwy dla wszystkich zwierząt - pisze "Nasz
Dziennik". Wprowadzenia takiego przepisu domaga się UE.
24.09.2003 | aktual.: 24.09.2003 06:36
Skutki finansowe tej decyzji szacowane są na około 400 mln zł. Mączki mięsno-kostne zamiast do pasz mają trafić na pola lub do spalarni. Ma je zastąpić soja z importu. Żywieniowcy zwierząt twierdzą, że wpłynie to na wzrost kosztów produkcji średnio o mniej więcej 3-5%. Z tego tytułu dodatkowe wydatki mają ponieść także zakłady mięsne.
W swoim komentarzu "ND" zauważa, że radosna twórczość brukselskich biurokratów nie przyczynia się na razie do wzrostu koniunktury krajów Piętnastki. I nie ma się czemu dziwić. Unijni tzw. fachowcy najpierw dopuszczają do stosowania w paszach niebezpiecznych komponentów, tam gdzie nie powinni, a potem - gdy wybucha choroba szalonych krów, nakazują je wycofać, nie licząc się z wynikami badań naukowych, także tam, gdzie nie trzeba.