A święta znów niebiałe...
W Polsce przyjęło się, że święta muszą być białe. Na dworze ma być przeraźliwie zimno, a na podwórkach ma zalegać śnieg. W sumie nie wiadomo, czemu tak się przyjęło, bo przecież Jezus rodził się w zupełnie innych warunkach klimatycznych. W każdym razie... vox populi, vox dei, skoro Polacy chcą białych świąt, to niechby je mieli. Niestety, dla nas ogółu, wygląda na to, że znów się nie uda.
W ostatnich kilku latach śniegu w święta Bożego Narodzenia po prostu nie było. Temperatury utrzymywały się na poziomie kilku stopni powyżej zera, a jeżeli coś padało, to był to deszcz, a nie śnieg. Tym razem zapowiadało się na coś zupełnie innego - od dobrych kilku dni cała Polska jest skuta solidnym mrozem, w dodatku napadało mnóstwo śniegu.
Tymczasem prognozy mogą zdołować entuzjastów "białych świąt". Okazuje się bowiem, że już w Wigilię do Polski przyjdzie ogromna odwilż. Temperatura w ciągu kilkunastu godzin wzrośnie nawet o kilkanaście stopni, a śnieg ma podobne szanse na przetrwanie, jak Ryszard Kalisz w zespole "Chippendales".
Wiatry fenowe (halny) sprawią dodatkowo, że do południowej Polski pompowane będą olbrzymie ilości ciepłego powietrza, które mogą u podnóża gór podnieść temperaturę do wartości dwucyfrowych na plusie. "Dodatnio" zrobi się w całej Polsce, jedynie mieszkańcy Suwalszczyzny mają szanse na spędzenie przynajmniej Wigilii w zimowej scenerii.
Z drugiej strony ma to pewną zaletę. Wiele sztampowych życzeń głosi "ciepłych i rodzinnych Świąt". Cóż, to życzenie spełni się zatem bez zarzutu. Z drugiej strony... czy to źle? Łatwiej będzie o spacery, które pozwolą nam spalić chociaż trochę kalorii spożytych podczas rodzinnych biesiad. W arktycznych warunkach, przy kilkunastostopniowym mrozie, jak to bywało w ostatnich dniach, byłoby to trudne.
Podsumowując: atak "wiosny zimą" zacznie się 24 grudnia, a następnego dnia, w Boże Narodzenie, będzie jeszcze cieplej, na Dolnym Śląsku nawet 9 kresek powyżej zera, na północnym wschodzie około 3. Prawdopodobnie unikniemy także opadów, a wysokiej temperaturze chwilami akompaniować będzie słońce. Zrobi się zatem naprawdę przyjemnie.
Drugi dzień świąt będzie już nieco inny. Temperatury wciąż będą dodatnie, ale bardzo prawdopodobne są okresowe opady deszczu. Prognozy (najważniejszy na świecie model GFS, na którym opierają się prognozy w Wirtualnej Polsce) wskazują na to, że podobna pogoda utrzyma się do Sylwestra. Choć w okresie zimowym tygodniowe prognozy obarczone są sporym marginesem błędu statystycznego, można pokusić się o stwierdzenie, że mamy szanse na naprawdę ciepły (stosunkowo) przełom lat 2012/2013.
Czy takie informacje są radosne? Dla jednych tak, dla drugich zapewne nie. Trudno jednak dogodzić wszystkim. Warto jednak przypomnieć, że zmycie śniegu z dróg ułatwi komunikację w tych jakże uroczystych dniach i pozwoli zmniejszyć liczbę wypadków na drogach.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.