76 groszy od polityka na Biesłan
Wstyd, panie i panowie posłowie! Przez dwa
dwa tygodnie zebraliście na pomoc dzieciom z Biesłana zaledwie 350
zł! Macie pełne portfele i usta pełnych różnych obietnic, ale za
nic serca! - wypomina polskim politykom "Super Express".
08.10.2004 06:15
W Sejmie przy głównym wejściu, którym do budynku wchodzą wszyscy posłowie, od ponad dwóch tygodni stoi przezroczysta skarbonka. Jest prawie pusta. Nad nią jest wielki napis informujący o celu zbiórki - pomoc dzieciom z Biesłana. Co tam się zdarzyło - każdy wie. W wyniku bestialskiego ataku terrorystycznego ucierpiały setki dzieci. Wymagają teraz pomocy - pisze "Super Express".
Można by się spodziewać - jak podkreśla "Super Express" - że politycy, którzy tak chętnie mówią o pomocy innym, sypną groszem i skarbonka będzie pękać w szwach. Jednak nic z tego. Spośród 460 posłów znalazło się jedynie kilku, którzy wzięli udział w zbiórce. Razem wrzucili... 350 zł. Zatem średnia przypadająca na jednego posła to ok. 76 gr. Wynik to żenujący - podkreśla "Super Express". (PAP)