7 mld dolarów kary za katastrofę ekologiczną
Od ponad 14 lat sądy rozpatrują sprawę teksaskiego koncernu naftowego Exxon, który w 1989 spowodował największą w historii USA katastrofę ekologiczną. W środę zapadł ostateczny wyrok: amerykański sąd nakazał Exxonowi zapłacenie 7 miliardów USD odszkodowania - informuje "Der Spiegel" w wydaniu internetowym.
29.01.2004 | aktual.: 29.01.2004 14:26
Koncern Exxon w ramach odszkodowania ma wypłacić 4,5 mld USD i 2,25 mld odsetek ok. 32 tys. rybakom oraz dotkniętym konsekwencjami katastrofy ekologicznej mieszkańcom, właścicielom posiadłości ziemskich i gminom.
Sędzia Holland wydał wyrok w tej sprawie już po raz trzeci. W 1996 roku sąd po raz pierwszy skazał Exxon na zapłacenie kary w wysokości 5 miliardów USD - wówczas była to największa kwota odszkodowania w historii USA. Exxon odwołał się jednak od wyroku, argumentując, że kara jest zbyt wysoka w stosunku do dochodów koncernu i odniósł sukces. Rok później sędzia Holland obniżył kwotę odszkodowania o 1 miliard USD. Exxon ponownie odwołał się od wyroku sądu.
Oskarżyciel David Oesting był zadowolony ze środowej decyzji sądu. Oesting zakłada, że poszkodowani otrzymają pierwsze kwoty odszkodowania w ciągu 20 miesięcy.
Rzecznik koncernu Exxon zapowiedział kolejną apelację.
Jest kwestią sporną, czy Exxon będzie odpowiadał również za tzw. straty pośrednie. Exxon oświadczył, że nie będzie wypłacał odszkodowań tym rybakom, których obszary połowów nie leżały w rejonie bezpośrednio dotkniętym katastrofą, ponieśli jednak wysokie straty w wyniku spadku cen kanadyjskiego łososia.
W następstwie awarii tankowca "Exxon Valdez" w marcu 1989 roku do morza w rejonie Alaski wyciekły około 42 miliony litrów oleju. Tylko w pierwszych tygodniach po katastrofie zginęło ok. 250 tys. ptaków morskich i tysiące morskich ssaków. Naukowcy spodziewają się, że odbudowa zdegradowanego w wyniku katastrofy środowiska naturalnego potrwa jeszcze dziesiątki lat.
