62 posłów w obronie prałata
Żaden z 62 posłów, którzy podpisali się pod
listem w obronie ks. Henryka Jankowskiego do arcybiskupa Tadeusza
Gocłowskiego, nie ma nic wspólnego z parafią św. Brygidy - tak
komentował list metropolita gdański w Radiu Plus.
03.10.2004 | aktual.: 03.10.2004 17:37
Według posłanki koła poselskiego "Dom Ojczysty" Gertrudy Szumskiej, która rozpoczęła akcję zbierania podpisów w obronie ks. Jankowskiego list do abp Gocłowskiego zawiera tylko prośbę opieki Kościoła nad ks. Jankowskim.
Dostałem taki list, gdzie są 62 podpisy posłów - byłem zdumiony. Na litość boską, przecież macie wolną możliwość działania w parlamencie, w komisjach. Macie możliwość wypowiadania tych spraw poprzez prasę, poprzez media. Natomiast piszecie list do biskupa z 62 podpisami parlamentarzystów, którzy nie mają nic wspólnego z parafią św. Brygidy - komentował list abp Gocłowski.
Jak sądzę żaden z tych posłów nie jest członkiem wspólnoty parafialnej. To jest tylko jak gdyby chęć zaistnienia? - powiedział arcybiskup.
Ksiądz arcybiskup mylnie odczytał treść tego listu - powiedziała Szumska. Według niej, list zawiera tylko prośbę o zaopiekowanie się Kościoła ks. Jankowskim, a jego autorzy występują jako "posłowie, Polacy - katolicy".
Jesteśmy zainteresowani silnym Kościołem. Prosimy, by arcybiskup nie działał pod wpływem mediów - wyjaśniała Szumska. Jej zdaniem ks. Jankowski to symbol księdza Polaka, który współdziałał ze światem ludzi pracy i wszystkimi potrzebującymi.
Według Szumskiej, pod listem do metropolity gdańskiego podpisali się posłowie koła "Dom Ojczysty", Samoobrony, Ligi Polskich Rodzin, Ruchu Katolicko-Narodowego, ROP-u oraz posłowie nie zrzeszeni.
Posłanka nie chciała powiedzieć, jakie działania podejmą autorzy listu w przypadku nie uwzględnienia go przez arcybiskupa. Liczymy, że nie dojdzie do pęknięcia ogniwa w kościele gdańskim - powiedziała.
Zrzeczenie się probostwa parafii św. Brygidy zaproponował w czwartek księdzu Henrykowi Jankowskiemu w liście do kapłanów Achidiecezji Gdańskiej.
"Nie sądzę, by miało się to stać na drodze administracyjnej dekretu biskupa, który jest odpowiedzialny za powierzony jego trosce Kościół Diecezjalny" - napisał arcybiskup.
Jednocześnie metropolita gdański zaproponował ks. Jankowskiemu podjęcie pracy w Centrum Ekumenicznym św. Brygidy w Gdańsku- Oliwie, poświęconym przez papieża 5 czerwca 1999 r. Współzałożycielem tego ośrodka religijnego, prowadzonego przez siostry brygidki, jest proboszcz parafii św. Brygidy.
Arcybiskup ma nadzieję, że znając "nie tylko ambicję, ale i miłość do Kościoła" księdza Jankowskiego przyjmie on tę propozycję i będzie mógł "ofiarnie pracować dla Kościoła i Ojczyzny".
Abp Gocłowski podkreślił w liście, że "atmosfera w Kościele i na plebanii", mimo "uprzednich zasług tego znanego kapłana", wyczerpuje wszystkie znamiona prawa kanonicznego o możliwości odwołania danego proboszcza.
Jeden z punktów tego prawa stwierdza, że "gdy posługiwanie jakiegoś proboszcza, na skutek jakiejś przyczyny, nawet bez jego poważnej winy, staje się szkodliwe lub przynajmniej nieskuteczne, może on zostać usunięty z parafii przez biskupa diecezjalnego".