5 maluszków na 5 rocznicę ślubu
W Kętach między Wadowicami a Bielskiem-Białą wielkie poruszenie. W sobotę wieczorem mieszkanka tego miasta urodziła pięcioraczki - trzy dziewczynki i dwóch chłopców - donosi "Super Express". Szpital musiał pożyczyć dla nich inkubatory.
30.06.2003 | aktual.: 30.06.2003 07:18
"Dzieci razem ważą tyle co przeciętny noworodek - niewiele ponad trzy kilogramy" - mówi kierownik kliniki Neonatologii Collegium Medicum UJ, prof. Ryszard Lauterbach.
Dzieci miały przyjść na świat dokładnie w piątą rocznicę ślubu swoich rodziców, Edyty i Wojciecha Szwajców. Urodziły się piętnaście tygodni za wcześnie. "Trudno mówić, co będzie dalej. Dzieci oddychają w inkubatorach, a ich stan jest stabilny" - dodaje ostrożnie profesor Lauterbach. "Wszystkie te drobinki mają szansę. Nie mają żadnych widocznych wad" - uważa profesor. - "Walczymy teraz siłami techniki z osłabionymi siłami natury".
"Gdy dowiedziałem się, że będę tatą pięcioraczków, bardziej czułem strach niż radość. Nasze pierwsze dziecko zmarło przy porodzie" - 24-letni ojciec powiedział gazecie. Jego żona nie widziała wczoraj dzieci. "Lekarze obiecali, że jak już będzie mogła się podnieść, to na wózku przewiozą ją na oddział dla wcześniaków" - dodał jeszcze ojciec.
Zdaniem babci dzieci Stanisławy Szwajcy, tak wielodzietna rodzina na pewno poradzi sobie finansowo. "Jakby coś, to cała rodzina z wielką radością pomoże" - zapewnia wzruszona kobieta.