48 godzin miksowania
48 godzin grania - tak długo miksowali i
odtwarzali muzykę trzej didżeje w jednym z nocnych klubów w
Białymstoku - poinformował Eugeniusz Buraczewski, właściciel
klubu.
Dwaj didżeje z Białegostoku: Javier i Mach oraz Mosfet z Grajewa, na zmianę utrzymywali ciągłość grania. Muzyka w głównej mierze opierała się na gatunkach: drum'n'bass, minimal, house, hip hop i techno. Wielkie granie zakończyli w piątek po godz. 20.00.
Nikt nie liczył z ilu płyt muzykę odtwarzano - didżeje mówili, że łatwiej byłoby policzyć te płyty na kilogramy.
"Dotychczas nieudane próby bicia rekordu w długości grania muzyki klubowej odbywały się w Krakowie, Poznaniu i Warszawie" - mówi DJ Mach. Didżeje twierdzą, że dotychczasowy rekord to 36 godzin grania.
Całe przedsięwzięcie zostało zarejestrowane na kasetach wideo i na tej podstawie rekord będzie weryfikowany.