4 tysiące kilometrów w canoe
4 tysiące kilometrów najdłuższego systemu rzecznego Kanady przepłynął samotnie indiańską łodzią canoe Marcin Gienieczko z Kętrzyna. Pokonanie jednego z z najdłuższych systemów rzecznych na świecie zajęło mu 75 dni.
04.08.2005 | aktual.: 04.08.2005 11:57
Swoją ekspedycję Gienieczko rozpoczął w Narodowym Parku Jasper w stanie Alberta w górach Skalistych. Później rzekami Athabasca, Niewolniczą, przez Wielkie Jezioro Niewolnicze i gigantyczną Mackenzie dopłynął do Morza Beauforta, a dokładnie do miejscowości eskimoskiej Tuktoyaktuk.
Ostatni, kilkudziesięciokilometrowy etap spływu pokonał na otwartym morzu.
Dwa lata temu, 29-letni podróżnik z Kętrzyna płynął samotnie pontonem przez 76 dni od Pacyfiku po Morze Beringa. Pokonał wówczas ponad 3 tysiące kilometrów. Marcin Gienieczko przeszedł też samotnie Pireneje od Morza Śródziemnego po Atlantyk. Konno przejechał północne rejony Mongolii. Wędrował po Kurdystanie i Tybecie. W Chinach dla polskiej prasy przygotowywał materiał o klasztorze Shaolin. Syberię Przybajkalską przeszedł pieszo - trzysta kilometrów przez rzeki, tajgę i góry. U wybrzeży Libii pływał na kutrach rybackich.
Marcin Gienieczko jest jednym z nielicznych podróżnikow na świecie, który może szczycić się takim wyczynem, jak zakończony właśnie spływ systemem rzecznym MacKenzie.