32 ofiary wybuchu w Archangielsku
Do 32 wzrosła we wtorek po południu liczba ofiar śmiertelnych eksplozji w wielopiętrowym budynku mieszkalnym w Archangielsku - powiadomił przedstawiciel rosyjskich władz Wiktor Bielcow.
Wyjaśnił, że ratownicy wciąż przeszukują ruiny, lecz w ciągu kilku ostatnich godzin nie udało się im znaleźć nikogo żywego.
Poszukiwania, w których bierze udział ok. 800 pracujących na zmiany ratowników, a także szkolone psy, mają trwać również po zapadnięciu nocy - powiedział przedstawiciel Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Jurij Worobjow.
Eksplozja w budynku w Archangielsku nastąpiła w nocy z poniedziałku na wtorek. Za najbardziej prawdopodobną przyczynę uznano wybuch gazu.
Liczbę mieszkańców budynku szacuje się na 63. Uratowano 24 osoby, z których 15 znajduje się w szpitalu. Siedem osób jest w stanie ciężkim. Wiele osób może znajdować się pod zwałami gruzu.
Tymczasem milicja poszukuje dwóch bezdomnych mężczyzn, którzy prawdopodobnie spowodowali wybuch. Byli oni widziani w okolicy niedługo przed eksplozją. Wynieśli metalowe rury gazowe - niewykluczone, że ukradli je z budynku, aby sprzedać w punkcie skupu metali kolorowych. Odkręcili też zawory gazu.
Braną wcześniej pod uwagę wersję aktu terrorystycznego odrzucono, bowiem nie znaleziono na miejscu śladów użycia materiału wybuchowego.