30. rocznica śmierci Stanisława Pyjasa
Na Żywiecczyźnie rozpoczęły się uroczystości upamiętniające 30. rocznicę tragicznej śmierci Stanisława Pyjasa i jego kolegi Stanisława Pietraszki. Obaj najprawdopodobniej zostali zabici przez SB za działalność polityczną w latach 70.
7 maja 1977 roku w Krakowie zginął Stanisław Pyjas, student Uniwersytetu Jagiellońskiego i współpracownik Komitetu Obrony Robotników (KOR). Oficjalny komunikat za przyczynę śmierci uznawał obrażenia głowy wywołane upadkiem ze schodów, jednak okoliczności zdarzenia wskazują, że stał się on ofiarą działań Służby Bezpieczeństwa. Do dnia dzisiejszego sprawa nie została w pełni wyjaśniona.
Rano 7 maja 1977 roku w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej 7 w Krakowie znalezione zostały zwłoki Stanisława Pyjasa, studenta filologii polskiej i filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego, który był współpracownikiem KOR-u. Początkowo śledztwo prowadziła sekcja zabójstw Milicji Obywatelskiej w Krakowie, jednak szybko przejęła je Służba Bezpieczeństwa.
Nazajutrz po zdarzeniu prokuratura przedstawiła w lokalnej prasie opinię, że Stanisław Pyjas, będąc pod wpływem alkoholu, spadł ze schodów i na skutek doznanych obrażeń głowy zmarł zadusiwszy się własną krwią.
Od początku oficjalna wersja okoliczności śmierci Pyjasa była niewiarygodna dla jego przyjaciół i znajomych. Wiedzieli, że bezpieka interesowała się nim i śledziła go. 21 kwietnia Pyjas razem z kilkoma kolegami ze studiów zawiadomił prokuraturę o anonimach z pogróżkami, które otrzymywali. Tuż przed śmiercią został pobity.
W wyjaśnieniu przyczyn śmierci krakowskiego studenta mógł pomóc jego kolega Stanisław Pietraszko członek Socjalistycznego Związku Studentów Polskich (SZSP). Poprzedniego dnia jako ostatni widział Pyjasa żywego. Według jego zeznań złożonych w prokuraturze, wiele wskazywało na to, że Pyjas był konwojowany przez nieznajomego mężczyznę. Niestety, Stanisław Pietraszko nie doczekał zakończenia dochodzenia - 1 lipca 1977 roku jego ciało znaleziono w Zalewie Solińskim. Oficjalną przyczyną śmierci, budzącą wiele wątpliwości, było utopienie.
Śmierć Stanisława Pyjasa poruszyła nie tylko akademicką społeczność Krakowa. Uroczystości żałobne zorganizowane 15 maja 1977 roku stały się wielką manifestacją. Wieczorem, po mszy świętej w kościele dominikanów, w stronę Wawelu ruszył wielotysięczny pochód, niosący w milczeniu czarne flagi i płonące znicze.
Pod Wawelem odczytano deklarację o utworzeniu Studenckiego Komitetu Solidarności (SKS). Stwierdzano w niej m. in. "W odpowiedzi na wstrząsający fakt zabójstwa zrodziła się wśród studentów krakowskich spontaniczna inicjatywa zbojkotowania imprez juwenaliowych. Żałoba studentów i mieszkańców Krakowa była wielokrotnie naruszana przez funkcjonariuszy SB i SZSP. Tym samym SZSP straciło ostatecznie moralne prawo do reprezentowania środowiska studenckiego. Dlatego z dniem 15 maja br. powołaliśmy Studencki Komitet Solidarności dla zainicjowania prac nad utworzeniem autentycznej i niezależnej organizacji studenckiej".
Pod deklaracją podpisało się dziesięciu studentów: Andrzej Balcerek, Joanna Barczyk, Liliana Batko, Wiesław Bek, Małgorzata Gątkiewicz, Elżbieta Majewska, Lesław Maleszka (tajny współpracownik SB "Ketman", bliski przyjaciel Pyjasa), Józef Ruszar, Bogusław Sonik i Bronisław Wildstein.
Inicjatywę krakowskiego SKS przejęli także studenci z innych miast: Warszawy, Wrocławia, Gdańska i Poznania. W ten sposób powstawał, poza oficjalnymi strukturami, niezależny ruch akademicki. Związane były z nim ukazujące się nielegalnie pisma "Indeks", "Sygnał" i "Bratniak". Po sierpniu 1980 roku część działaczy studenckich przeszła do "Solidarności", a po ogłoszeniu stanu wojennego do podziemia. Tradycje SKS były inspiracją dla powstającego po 1980 roku Niezależnego Zrzeszenia Studentów.
Sprawa śmierci Stanisława Pyjasa do dziś nie została wyjaśniona. Podjęte w 1977 roku śledztwo zostało umorzone. Według oficjalnej wersji, którą potwierdził Zakład Medycyny Sądowej w Krakowie, przyczyną zgonu Pyjasa miały być obrażenia wywołane upadkiem ze schodów.
W czerwcu 1991 roku wznowiono śledztwo i ustalono, że przyczyną śmierci było śmiertelne pobicie. Minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski nie zgodził się jednak na ujawnienie danych o tajnych współpracownikach SB i w październiku 1992 roku śledztwo zostało umorzone z powodu niemożności wykrycia sprawców. Podejmowane w następnych latach śledztwa nie przynosiły przełomu w sprawie i były umarzane przede wszystkim z przyczyn formalno- prawnych.
W 2001 roku sąd w Krakowie skazał na dwa lata więzienia w zawieszeniu dwóch byłych funkcjonariuszy MO i SB, oskarżonych o utrudnianie w 1977 roku śledztwa w sprawie śmierci Pyjasa. Chodziło o ukrywanie przed prokuraturą informacji dotyczących zaangażowania SB w sprawę.
Wspominając Stanisława Pyjasa, jego przyjaciel Bronisław Wildstein, pisał "Polityka interesowała go w niewielkim stopniu jak wszystkich nas, jego środowisko. Nie rozumieliśmy jej za dobrze, objawiała się nam wyłącznie jako system represyjny. Pyjas przeciwstawiając się tej rzeczywistości wybrał postawę, która była wystąpieniem przeciw złu z całą świadomością ryzyka, jakie się z tym wiązało i ceny jaką można było za to zapłacić. On zapłacił cenę najwyższą".
Sprawa Stanisława Pyjasa stała się tematem dokumentalnego filmu "Śmierć studenta", zrealizowanego na przełomie roku 1977 i 1978 przez fińskiego reżysera Jarmo Jaaskelainena. Fabularną historię śledztwa przedstawił w filmie "Gry uliczne" Krzysztof Krauze.
23 września 2006 roku prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Stanisława Pyjasa Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.