25. rocznica katastrofy w Czarnobylu
Jakie skutki miał faktycznie wybuch elektrowni w Czarnobylu?
Największy sarkofag świata - zdjęcia
Dokładnie 25 lat temu - 26 kwietnia 1986 roku - miała miejsce największa katastrofa jądrowa w historii, wybuch w elektrowni atomowej w Czarnobylu. Doszło do niej w wyniku wybuchu wodoru z reaktora w bloku 4. elektrowni. W wyniku katastrofy skażeniu uległ teren od 125 000 do 146 000 km2 na pograniczu trzech państw: Białorusi, Ukrainy i Rosji. Z zagrożonych terenów ewakuowano wtedy blisko 350 tysięcy osób.
Obecnie trwają przygotowania do budowy nowego sarkofagu nad reaktorem. - Chcemy, by Czarnobyl stał się bezpieczną ekologicznie strefą - zapowiedział przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso. Uczestnicy międzynarodowej konferencji państw-darczyńców zebrali 550 milionów euro na stworzenie sarkofagu. Również Polska będzie mieć swój udział w budowie. Prezydent Bronisław Komorowski zadeklarował w Kijowie - podczas szczytu poświęconego bezpiecznemu wykorzystaniu energetyki atomowej - że Polska przekaże 1,5 mln euro na fundusz czarnobylski.
Jakie faktycznie skutki miał wypadek z 1986 roku? Do dziś w tej kwestii istnieją różne teorie. Jaka była reakcja polskich władz na wieść o katastrofie? Obejrzyj galerię zdjęć.
(PAP/Polityka/ked)
Brak informacji, niepewność
W pierwszych dniach po katastrofie władze radzieckie milczały na temat wypadku. ZSRR starał się nie przepuszczać żadnych informacji odnośnie katastrofy na zachód. Tymczasem w stacji pomiarowej w Mikołajkach polscy naukowcy odnotowali skażenie promieniotwórcze powietrza 550 tysięcy razy silniejsze niż zwykle. Pierwsze hipotezy odnośnie przyczyny takiego pomiaru były dosyć dramatyczne: wojna nuklearna, atak terrorystyczny, bądź katastrofa atomowa. Jedno było pewne - coś złego dzieje się za wschodnią granicą.
30 kwietnia 1986 roku radziecka telewizja wyemitowała zdjęcia ze zniszczonej elektrowni w Czarnobylu.
Strach przed radioaktywną chmurą
Europa najbardziej bała się radioaktywnego pyłu, który w wyniku wybuchu i pożaru dostał się do atmosfery. Substancje radioaktywne rozprzestrzeniły się nad Skandynawię, Europę Środkową, w tym Polskę, a także na południe kontynentu - do Grecji i Włoch.
Na zdjęciu francuski ogrodnik dokonuje pomiaru poziomu radioaktywności na polu, 16 maja 1986 r.
Płyn Lugola
Za sprawą prof. Zbigniewa Jaworowskiego z Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej (CLOR) przeprowadzono błyskawiczną akcję, w celu zapobieżenia wchłanianiu radioaktywnego izotopu jodu z opadów promieniotwórczych. W całej Polsce bezpłatnie aplikowano dzieciom i dorosłym płyn Lugola. W ciągu kilkudziesięciu godzin podano go 18,5 mln osób. Była to największa w historii medycyny akcja profilaktyczna dokonana w tak krótkim czasie.
Radioaktywny Wyścig Pokoju
Kilka dni po katastrofie w Czarnobylu, (dokładnie 6 maja 1986 roku) w Kijowie miał rozpocząć się 39. Wyścig Pokoju - największa sportowa impreza kolarska w Europie Wschodniej w tamtych czasach. Większość zawodników z państw zachodnich zdecydowała się nie brać udziału w zawodach, w obawie przed skutkami promieniowania. Polscy kolarze zostali jednak zmuszeni do startu, pomimo radioaktywnego zagrożenia. Jak się później okazało dawka promieniowania jaką otrzymali nie była szkodliwa dla zdrowia, jednak sama świadomość niebezpieczeństwa i brak konkretnych informacji ze strony władz sprawiały, że sportowcy musieli jechać do Kijowa z niepewnością i strachem o własne zdrowie.
Na zdjęciu uczestnicy VII etapu Wyścigu Pokoju, od lewej: Asiat Saitow, Zdzisław Wrona, Olaf Ludwig.
Co groziło Polakom?
Jakie było faktycznie zagrożenie dla Polski po wybuchu w Czarnobylu? Prof. Jaworowski, specjalista w dziedzinie skażeń promieniotwórczych, w kilkanaście lat po katastrofie opowiadał w wywiadzie dla "Polityki" ("Polityka" nr 15, 2550), że zagrożenie właściwie nie istniało. Poziom promieniowania był tak niewielki, że nie miał wpływu na zdrowie ludzi w Polsce. Mimo wszystko, z braku informacji z Moskwy i w obawie przed kolejnymi falami skażeń władze PRL zdecydowały się przeprowadzić akcję ochrony ludności, podając jod. Z dzisiejszej perspektywy wiadomo już, że akcja ta nie była konieczna.
Na zdjęciu Elektrownia w Czarnobylu 3 dni po katastrofie.
Strefa zamknięta
Wbrew powszechnym opiniom, zagrożenie nie było również tak wielkie jak podawano dla samych mieszkańców Ukrainy. Wg raportu Komitetu Naukowego ONZ ds. Skutków Promieniowania Atomowego (UNSCEAR) z 2000 r. jedynie 134 pracowników elektrowni było narażonych na bardzo wysokie dawki promieniowania, a tym samym na chorobę popromienną. Mimo to, w promieniu 10 km od elektrowni utworzono strefę "szczególnego zagrożenia", a w promieniu 30 km - o najwyższym stopniu skażenia.
Na zdjęciu milicjant sprawdza poziom napromieniowania pojazdów opuszczających 30-kilometrową strefę zagrożenia wokół elektrowni.
Niepotrzebna ewakuacja
W akcie paniki władze radzieckie zupełnie niepotrzebnie ewakuowały tysiące mieszkańców z zagrożonych terenów. Wokół elektrowni jest mniej niż kilometr kwadratowy, który był faktycznie poważnie skażony. Strefa zamknięta, włącznie z wysiedloną miejscowością Prypeć nadaje się do zamieszkania. Poziom promieniowania jest tam porównywalny do tego, jaki mamy w Warszawie.
Szwedzki rolnik w kostiumie mającym chronić przed skutkami promieniowania, kilka dni po katastrofie z 26 kwietnia 1986 roku.
Ofiary Czarnobyla
Do dziś kontrowersje budzi również liczba ofiar Czarnobyla. 31 pierwszych zgonów, to te bezpośrednio związane z wybuchem i pożarem w elektrowni - 28 osób zostało silnie napromieniowanych, dwie zmarły w wyniku poparzeń, jedna wskutek zakrzepicy. Według agencji UNESCAR w latach 1987-2004 zmarło kolejnych 19 osób (spośród 134, które cierpiały na chorobę popromienną). Jak sama organizacja przyznaje nie jest jednak pewne, czy to właśnie napromieniowanie było bezpośrednią przyczyną ich śmierci.
Badania na terenach skażonych
Co więcej polscy naukowcy zajmujący się energetyką jądrową podkreślają, że długotrwałe skutki awarii w Czarnobylu nie są tak poważne, jak się powszechnie uważa. - Raport UNSCEAR jasno mówi, że nie ma żadnych naukowych dowodów, by wśród ludności Ukrainy, Rosji i Białorusi zwiększyła się liczba zachorowań na raka lub wystąpiły inne choroby mogące mieć związek z promieniowaniem. Stwierdzono natomiast ogromny wzrost chorób psychosomatycznych – zaburzeń układów oddechowego, trawiennego i nerwowego. Co to oznacza? Że ludzie panicznie bali się i nadal boją zagrożenia, które nie istniało. (...) Jest bardzo prawdopodobne, że wzrost liczby raków tarczycy na tzw. terenach skażonych to nie efekt promieniowania, ale skrupulatnych badań ludności, których przed 1986 r. w ogóle nie prowadzono - twierdzi prof. Jaworowski.
Badania UNSCEAR potwierdziły także w 2002 roku cztery inne oenzetowskie organizacje – WHO, UNDP, UNICEF i UN-OCHA.
- Na tzw. terenach skażonych nie odnotowano żadnego wzrostu liczby urodzin dzieci z ciężkimi wadami rozwojowymi. Natomiast w każdej populacji, od Warszawy po Hawaje, występuje ok. 3 proc. tego typu przypadków. Wystarczy więc pojechać z kamerą, sfilmować dziecko, które np. przyszło na świat bez rąk, i dodać komentarz, że jest to ofiara Czarnobyla. Dziennikarze wielokrotnie postępowali w ten sposób - dodaje prof. Jaworowski.
Mit Czarnobyla
Katastrofa w Czarnobylu zmieniła ludzkie postrzeganie na energię atomową i dała jej przeciwnikom bardzo silny argument do ręki. Przy każdym proteście ekologów związanym z radioaktywnymi substancjami, czy bezpieczeństwem energetycznym przypominana jest ukraińska tragedia. W Polsce "mit Czarnobyla" zablokował m.in. budowę elektrowni atomowej w Żarnowcu. Dziś po katastrofie w Fukushimie temat energii jądrowej powraca ze zdwojoną siłą.
Tego typu obrazki zmutowanych zwierząt, przywoływane w kontekście katastrofy w Czarnobylu, są również częstą ilustracją materiałów krytykujących budowę nowych elektrowni atomowych.
Wyłączenie ostatniego reaktora
Warto również wiedzieć, że elektrownia w Czarnobylu nie zakończyła swojej działalności w 1986 roku. Wyłączono tylko zniszczony reaktor nr 4. Reaktor nr 2 został zamknięty dopiero po pożarze w 1991 roku, a reaktory 1 i 3 odpowiednio w 1997 i 2000 roku. Tym samym to właśnie grudzień 2000 roku jest równoznaczny z końcem aktywności elektrowni.
Ówczesny prezydent Ukrainy Leonid Kuczma w Kijowie ogląda na wielkim ekranie, na żywo transmisję telewizyjną z wyłączenia trzeciego reaktora elektrowni atomowej w Czarnobylu, 15 grudnia 2000 roku.
Turystyka w Czarnobylu
22 lutego 2011 roku Ukraina rozpoczęła oficjalne wycieczki do opuszczonej elektrowni atomowej w Czarnobylu i niezamieszkanej strefy wokół elektrowni. Jak dotąd wycieczki do "zony" mogło organizować niewiele firm, które współpracowały z władzami. Turyści do zamkniętej strefy mogli dostać się jedynie posiadając specjalną przepustkę. Czy w związku z tymi zmianami na terenach wokół elektrowni rozwinie się turystyka?
Na zdjęciu płachty celofanu przykrywają urządzenia sterowni IV bloku elektrowni w Czarnobylu.
Pamięć o ofiarach
Co roku, by uczcić pamięć o ofiarach katastrofy, ich rodziny i bliscy zapalają znicze. W tym roku Ukraina obchodzi 25. rocznicę wybuchu elektrowni w Czarnobylu.
Mężczyźni zapalają świeczki przy portretach ofiar, podczas uroczystości żałobnej w miejscowości Sławuticz, około 120 km na północ od Kijowa, w 19. rocznicę katastrofy, 26 kwietnia 2005 roku.
(PAP/Polityka/ked)