20 lat temu eksplodował Challenger
Dwadzieścia lat temu, 28 stycznia 1986 roku,
z wyrzutni na Florydzie wystartował w swą dziesiątą misję
amerykański prom kosmiczny Challenger. Trwała ona tylko 73 sekundy
- na oczach milionów telewidzów na całym świecie prom eksplodował.
W katastrofie zginęło siedmiu amerykańskich astronautów.
Już po upływie niespełna minuty od startu z przylądka Canaveral na Florydzie wokół promu pojawił się dym, a po kolejnych 10 sekundach przednia część promu stanęła w płomieniach. Dokładnie po minucie i 15 sekundach po starcie płonące szczątki Challengera spadły do Atlantyku.
Zginęło siedmiu członków załogi promu - pięciu mężczyzn i dwie kobiety. Dowódcą misji był Francis "Dick" Scobee, pilotem - Michael J. Smith. Wśród ofiar byli też specjaliści misji - Judith Resnik, Ellison Onizuka, Ronald McNair i Gregory Jarvis oraz Christa McAuliffe - nauczycielka fizyki, która miała poprowadzić pierwszą lekcję z kosmosu.
Do katastrofy doprowadziło uszkodzenie pierścienia uszczelniającego w prawym silniku wspomagającym promu, już między pierwszą a trzecią sekundą lotu. Na zdjęciach z katastrofy widoczny jest czarny dym w okolicach silnika. W 58. sekundzie lotu na zewnątrz silnika pojawił się płomień. Wypalił on dziurę w zbiorniku zewnętrznym wahadłowca, co spowodowało jego eksplozję w 73. sekundzie lotu, na wysokości ok. 28 km nad Ziemią.
Przeprowadzone przez NASA śledztwo wykazało, że powodem uszkodzenia pierścienia mogła być niska temperatura panująca na wyrzutni w nocy i rano w dniu startu. Wiele instalacji na wyrzutni startowej było oblodzonych, co mogło przyczynić się do osłabienia materiału, z którego wykonany został pierścień.
Specjaliści są jednak zgodni - winę za katastrofę ponosi przede wszystkim kierownictwo NASA i obowiązujące podczas misji promów procedury. Niepowodzenie misji powiązano z rutyną (był to już 25. lot wahadłowca) oraz nadmiernymi oszczędnościami kosztem bezpieczeństwa lotu.
Po katastrofie Challengera misje promów załogowych zawieszono do roku 1988. Do programu lotów wahadłowców wprowadzono wiele poprawek i nowych zabezpieczeń. Nie uchroniły one jednak NASA przed kolejną katastrofą promu kosmicznego - 1 lutego 2003 roku, tuż przed lądowaniem, eksplodował wahadłowiec Columbia, zginęło wtedy również siedmiu astronautów.
Challenger (oznaczenie - STA-099, OV-99) był drugim wahadłowcem z amerykańskiego programu STS - Space Transportation System. Swój pierwszy lot odbył 4 kwietnia 1983 roku, wykonał ich w sumie dziewięć - nie licząc ostatniego startu zakończonego katastrofą. Challenger łącznie spędził w przestrzeni kosmicznej ponad 62 dni, okrążył Ziemię 995 razy i przeleciał 41,5 mln km.
Jego nazwa pochodziła od brytyjskiego okrętu naukowego HMS "Challenger", który żeglował po wodach Atlantyku i Pacyfiku w latach 70. XIX wieku.