160 aut spłonęło we Francji
W nocy z wtorku na środę, w kilka
godzin po wieczornym zatwierdzeniu przez Zgromadzenie Narodowe
kontrowersyjnej decyzji w sprawie przedłużenia do trzech miesięcy
stanu wyjątkowego, spłonęło we Francji co najmniej 160 samochodów. To dziesięciokrotnie mniej niż podczas apogeum zamieszek ponad tydzień temu. Poprzedniej nocy spłonęły dwa samochody więcej.
16.11.2005 06:05
Według wstępnych danych, policja zatrzymała do wczesnych godzinnych rannych kolejne 44 osoby, uczestniczące w nocnych zamieszkach.
Statystyka spalonych samochodów, pilnie obserwowana pod dwóch tygodni przez całą Europę, wykazuje minimalną tendencję spadkową. Poprzedniej nocy młodzieżowi buntownicy spalili 162 samochody w całej Francji, czyli o dwa więcej.
We wtorek zapadł też największy do tej pory wyrok na uczestnika nocnych zajść. 20-letni chuligan, który podpalił kilkanaście dni wcześniej magazyn dywanów, został skazany w trybie doraźnym na 4 lata więzienia bez zawieszenia przez sąd w mieście Arras, słynącym od stuleci z produkcji cennych tkanin.
Straty spowodowane przez pożar sięgają 12 mln euro. W podpaleniu uczestniczyli inni młodociani przestępcy, którym dodatkowo udowodniono handel narkotykami.