1500 razy "krzywy ryj"
Serbski miłośnik przyjęć weselnych pojawił się w ciągu 32 lat ponad 1500 razy na zabawach, zawsze w roli nieproszonego gościa. Belgradzka gazeta "Nacional" donosi, że 54-letni bezrobotny mężczyzna zdobywał informacje o kolejnych weselach słuchając lokalnego radia.
Dziennik pisze, że rozrywkowy Serb nie został nigdy wyproszony z zabawy, ponieważ każde z państwa młodych sądziło, że zaprosiła go druga strona. Niczym nie zaniepokojony bezrobotny mężczyzna mógł więc jeść i pić do syta. Tym bardziej, że nigdy nie zapominał o wręczeniu pannie młodej ślubnego prezentu.(ck)