Chłopak ze swoim ojcem łowił ryby na brzegu kanału łączącego dwa jeziora i wpadł do wody. Jego zwłoki wyciągnęli płetwonurkowie straży pożarnej - powiedział komisarz Szemerluk.
Według strażaków biorących udział w akcji poszukiwawczej, chłopak prawdopodobnie nie umiał pływać, a nurt w kanale był bardzo silny.
15-latek jest drugą osobą, która w ten weekend utonęła w kanałach w okolicach Konina. W sobotę wieczorem strażacy wyciągnęli z wody ciało 70-letniego mężczyzny, który dzień wcześniej zasłabł podczas łowienia ryb i wpadł do wody.
Źródło artykułu: 