12 fanów Michaela Jacksona popełniło samobójstwo
Śmierć Michaela Jacksona pociągnęła za sobą falę samobójstw fanów amerykańskiego artysty. Jeszcze w sobotę informowano, że życie odebrało sobie 7 sympatyków Jacksona, najnowsze informacje wskazują, że samobójców jest przynajmniej 12.
01.07.2009 | aktual.: 01.07.2009 15:57
- Wiem, że liczba samobójstw wzrasta. W tej chwili jest to przynajmniej 12 fanów, w tym jeden obywatel Wielkiej Brytanii – poinformował szef największego internetowego fanklubu Michaela Jacksona MJJcommunity, Gary Taylor.
W sobotę producent muzyczny i znajomy Jacksona Raffles van Exel informował, że jak dotąd 7 fanów odebrało sobie życie.
Pawieł Talalajew, moskiewski miłośnik muzyki Jaksona podciął sobie żyły kilka godzin po tym, jak media podały informacje o śmierci artysty. Sanitariusze pogotowia ratunkowego zdołali uratować mu życie. – Chłopak był w straszliwym stanie. Wciąż powtarzał nam, że to nic nie zmieni, bo i tak się zabije. Mówił, że przytrafiła mu się najgorsza życiowa tragedia i nie potrafi dalej żyć, że chce teraz być ze swoim idolem – opowiadał jeden z pielęgniarzy.
- Fani przechodzą przez bardzo trudny czas w ich życiu. Nie potrafią zaakceptować śmierci swojego idola, ich myśli i uczucia znalazły się teraz jakby w innej rzeczywistości. Jednak wiem, że Michael by tego nie chciał. Chciał, by każdy z nich żył dalej – tłumaczy Taylor.
Szef fanklubu obawia się, że rozpacz wśród fanów będzie się nasilać. - Gdy przyjdzie czas pogrzebu Michaela, rzeczywistość kopnie fanów jeszcze mocniej. Obawiam się, że ogarnie ich ogromna depresja – wyjawia Taylor.
W obliczu tych niepokojących informacji przyjaciel króla popu, Jesse Jackson wystosował specjalny apel do fanów Jacko. Swoje słowa przekazał za pośrednictwem serwisu YouTube.
- To ciężki czas dla naszych serc. To czas wielkiego bólu, ale też wielka szansa, by celebrować życie Michaela. Michael był szczęśliwy, mówiąc „We are the world”. To my jesteśmy światem, nie niszczmy samych siebie. To normalne, że czasem upadamy, potem powstajemy. W imię Michaela, żyjmy razem jak bracia i siostry, nie odchodźmy z tego świata jak głupcy. Nie traćcie nadziei! – przekonywał Jesse Jackson.
Fanklub MJJcommunity powstał 10 lat temu w Londynie. Ma 14 tys. użytkowników online i 30 aktywistów na całym świecie.
Rzesze fanów mają się zgromadzić 13 lipca w londyńskiej Arenie O2, gdzie król popu miał tego dnia wystąpić.
Michael Jackson zmarł 25 czerwca w Los Angeles. Miał 50 lat.