Polska11 bomb w parku

11 bomb w parku

Jedenaście ponad 250-kilogramowych bomb
lotniczych wykopali saperzy w grudziądzkim parku miejskim. Gdyby
eksplodowały, trzy najbliższe bloki zniknęłyby z powierzchni
ziemi. Z powodu znaleziska z czasów II wojny światowej ewakuowano
pół tysiąca osób - opisuje "Gazeta Pomorska".

Zaledwie nieco ponad 100 metrów od zabudowań największego grudziądzkiego osiedla Lotnisko, niespełna 50 cm pod ziemią, przez 60 lat spoczywało 11 bomb lotniczych. - Gdyby to wybuchło zniszczone byłyby budynki w promieniu kilometra.

W piątek wieczorem mężczyzna spacerujący po lesie w okolicach osiedla Lotnisko, zauważył stalowy element wystający z leśnej ścieżki. Zaczął rozgarniać ziemię wokół. Okazało się, że to lotki bomby. Około godz. 20.30 grudziądzanin o znalezisku powiadomił policję. Przez całą noc funkcjonariusze na zmianę ze strażnikami miejskimi pilnowali tego miejsca.

W sobotę rano przyjechali saperzy z jednostki wojskowej w Chełmnie. Po wielkości lotek ocenili, że bomba będzie duża. Zasięg rażenia oszacowano na 300 metrów. Zamknięto najbliższe ulice. Ewakuowano pół tysiąca mieszkańców trzech bloków. Do swoich mieszkań lokatorzy mieli wrócić za godzinę, albo dwie. Nie brali więc zbyt wielu rzeczy osobistych.

Saper wykopujący bombę zauważył jednak drugą, a wykrywacz metalu wskazał położenie następnej. I kolejnej, i jeszcze jednej... W sobotę saperzy odkopali aż 11 bomb. Ewakuowani grudziądzanie wciąż nie mogli wrócić do swoich mieszkań.

Każda z bomb ważyła około 250 kg, miała 1,7 m długości i 60 cm średnicy. Wszystkie pochodziły z czasów II wojny światowej, na tabliczkach znamionowych wciąż widniała data produkcji - 1936 rok.

- Bomby miały wymontowane zapalniki, które były zastąpione korkami transportowymi. Były jednak bardzo przerdzewiałe, a przez to niebezpieczne. Wykopywane bomby saperzy po kolei transportowali na poligon w Toruniu. Tam je detonowano. Po każdym wybuchu w ziemi zostawał lej głębokości 10 metrów.(PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)