1 maja podrożeją leki
Ministerstwo Zdrowia płaci firmom farmaceutycznym za medykamenty najmniej w Unii Europejskiej. Jednak pacjenci z tego nie korzystają, bo muszą do leków dopłacać i to najwięcej w Europie - informuje "Dziennik Polski".
Ustawa refundacyjna nakazała negocjowanie z producentami cen za leki: jeśli wytwórca nie godzi się na jej obniżenie, preparat nie wchodzi na listę refundacyjną. Zapis okazał się skuteczny: producenci proponują niższe ceny. Jak informuje Barbara Jękot, prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Krakowie, polski resort zdrowia w minionym roku płacił za leki najmniej spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej.
Dla pacjentów nie wynika z tego kompletnie nic: w pierwszym kwartale tego roku Polacy dopłacili do leków aż 40,3 proc. - wykazała analiza firmy IMS Health, monitorującej rynek farmaceutyczny. - Ten wynik bezdyskusyjnie stawia nas na pierwszym miejscu w Europie - uważa Michał Pilkiewicz z IMS Health. Dodaje, że na rozwiązaniu oszczędza budżet państwa i kasa NFZ, ale pacjenci płacą coraz więcej.
1 maja, kiedy wejdzie w życie najnowsza lista refundacyjna, część leków podrożeje. Jak wynika z obwieszczenia Ministerstwa Zdrowia, aż za 510 produktów zapłacimy więcej, a tylko w przypadku 280 preparatów dopłaty zostaną zmniejszone.