Zdjęcie tajemniczego obiektu opublikowała szwedzka armia
Szwedzka armia opublikowała zdjęcie tajemniczego obiektu na wodzie, który służby próbują zidentyfikować podczas trwającej od piątku operacji wywiadowczej w Archipelagu Sztokholmskim. Armia nie potwierdza nadal medialnych doniesień, że chodzi o okręt podwodny i odżegnuje się od wskazywania palcem na konkretne państwo.
19.10.2014 | aktual.: 19.10.2014 20:49
- To obcy obiekt, nie wiemy do kogo należy /.../ To może być łódź podwodna większa lub mniejsza, to może być jakiś przyrząd do nurkowania albo nurkowie którzy nie powinni być na szwedzkich wodach - mówił na konferencji prasowej kontradmirał Anders Grenstad, zastępca głównodowodzącego operacją.
Grenstad nazwał archipelag sztokholmski "obszarem zainteresowania obcego państwa", ale nie sprecyzował, o jakie państwo chodzi.
Jedyne, co wiadomo, to że szwedzka armia prowadzi "operację wywiadowczą" , w związku z podejrzeniami o obcej aktywności na szwedzkich wodach. Kontradmirał powiedział, że operacja będzie kontynuowana. Podkreślił, że informacje o domniemanej obcej aktywności, są bardzo wiarygodne, a obserwacje jakie poczyniono dają obraz, który układa się w pewien wzór.
Szwedzka armia opublikowała zdjęcie prywatnej osoby z niewyraźnym obiektem przypominającym statek. Obiekt ten, według relacji tej osoby, wynurzył się a następnie szybko zszedł pod wodę. W piątek i sobotę, zaobserwowano taką aktywność 3 razy.
Przedstawiciel szwedzkiej armii powiedział, że służby nie odebrały żadnego sygnału alarmowego ale nie chciał komentować doniesień szwedzkiej prasy.
Dziennik "Svenska Dagbladet" napisał , że już w czwartek szwedzkie służby nasłuchu radiowego wychwyciły rozmowę po rosyjsku na częstotliwości wykorzystywanej przez Rosję w sytuacjach alarmowych. Następnego dnia, około południa, namierzono "obcy obiekt" w rejonie zatoki Kanholmsfjärden i rozpoczęto poszukiwania. Wieczorem znów wychwycono rozmowę, tym razem zaszyfrowaną. Połączenie odbywało się między obiektem a rosyjskim Obwodem Kaliningradzkim.
"Svenska Dagbladet" przypuszcza, że poszukiwana jest niewielka jednostka podwodna (miniokręt podwodny), która może być powiązana ze statkiem-matką NS Concord. Ten rosyjski tankowiec od kilku dni znajduje się na wodach międzynarodowych Bałtyku w pobliżu archipelagu sztokholmskiego.
W niedzielę inny szwedzki dziennik "Dagens Nyheter" podał, że szwedzka armia przeszukuje wyspy archipelagu w związku ze zdjęciem, jakie zostało opublikowane w mediach społecznościowych. Na fotografii widać stojącą przy wodzie ubraną na czarno osobę z plecakiem.