Wzywa do zabicia J. Kaczyńskiego? "Zachęta dla wariata!"

Janusz Palikot znowu szokuje. W wywiadzie stwierdził, że "marzeniem Jarosława Kaczyńskiego jest, by zabił go szaleniec". Na reakcję PiS nie trzeba było długo czekać: szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez b. posła PO. - Te słowa to namawianie do przestępstwa, sygnał dla potencjalnego wariata - komentuje politolog prof. Kazimierz Kik. Z kolei zdaniem dr. Jarosława Flisa Palikot jest sfrustrowany niskimi notowaniami swojego ugrupowania, więc "chwyta się brzytwy".

Kontrowersyjne słowa padły w piątkowym wywiadzie Palikota dla dziennika "Polska-The Times". Szef klubu PiS pozwał Palikota na podstawie art. 255 par. 2 Kodeksu karnego - według tego przepisu ten, kto publicznie nawołuje do popełnienia zbrodni, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.

Palikot mówi m.in.: "Myślę, że wielkim marzeniem Jarosława Kaczyńskiego jest to, żeby teraz on zginął. I wskutek jakichś zamieszek fanatyk czy szaleniec go zabił. Wtedy cała ta rodzina, formacja przechodzi na pozycję taką jak Chrystus, czyli że ofiara jest tak duża, że nikt już o tym nie dyskutuje".

"Zamiast sporu - jazgot i przepychanki"

Jak stwierdza politolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach prof. Kazimierz Kik w polskiej debacie publicznej obowiązuje "wolna amerykanka". Zamiast sporu politycznego z prawdziwego zdarzenia, mamy "jazgot, wrzaski i przepychanki". Twierdzi, że takie reguły gry narzuciło Prawo i Sprawiedliwość, które prowadzi politykę radykalizowania postaw w społeczeństwie, ale Platforma dotrzymuje mu kroku, m.in. poprzez działalność jej "bulteriera" - Stefana Niesiołowskiego.

Wypowiedź Palikota ekspert nazywa zaproszeniem do przestępstwa, sygnałem dla potencjalnego wariata. Zdaniem prof. Kika politycy powinni dbać o wzajemne bezpieczeństwo, bo są jedną rodziną, a eskalacja nastrojów może obrócić się przeciwko nim. - Wystawianie na strzał Jarosława Kaczyńskiego, tylko dlatego, że się go nie lubi, jest wyrazem braku kultury politycznej - mówi.

"Palikot chwyta się brzytwy"

Słowa Palikota to zdaniem naszych rozmówców rozpaczliwa próba zaistnienia. - Dziś w polityce liczy się ten, kto głośniej krzyknie, mocniej uderzy. Jest to po części wina mediów, bo one wychwytują takie wypowiedzi. Zajmują się nie tyle upowszechnianiem debaty merytorycznej, ale sensacji, wyskoków. W ten sposób też kreują tego typu zachowania, bo gdyby nie podchwyciły słów Palikota, on nie miałby interesu, by to mówić - stwierdza.

Politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Jarosław Flis słowa Janusza Palikota podsumowuje krótko: "to chwytanie się brzytwy". - Palikot sam zepchnął się na margines i teraz za wszelką cenę próbuje się z niego wydźwignąć. Jego notowania są żałosne, wręcz frustrujące, więc za wszelką cenę walczy o rozgłos - przekonuje. Dodaje jednak, że są to już prawdopodobnie jego ostatnie podrygi, bo kończy mu się arsenał możliwych środków, "wszystko już powiedział".

Dr Flis przyznaje, że Palikot już dawno swoim zachowaniem i wypowiedziami przekroczył wszelkie możliwe granice. - Gdyby tego typu wypowiedzi przenikały do ugrupowań głównego nurtu, do którego Palikot już się nie zalicza, to byłoby to na pewno niebezpieczne i warte reagowania. Natomiast tego typu ekscesy - z marginesu polityki - najlepiej zwalczyć przemilczając je - tłumaczy ekspert.

Jednocześnie przyznaje, że polska polityka pełna jest języka nienawiści. - Obawiam się, że polski wymiar sprawiedliwości podchodzi do takich spraw z umiarkowaną restrykcyjnością. Walkę należałoby zacząć nie od ludzi z marginesu, którzy stosują prowokację dla rozgłosu, ale od osób obecnych w głównym nurcie - podkreśla.

Joanna Stanisławska, Paulina Piekarska, Wirtualna Polska

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Tysiące zatrzymanych. ICE zbiera żniwa
Tysiące zatrzymanych. ICE zbiera żniwa
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Port Tiemriuk ciągle płonie. Rosjanie bezradni
Port Tiemriuk ciągle płonie. Rosjanie bezradni
Groźny wypadek na Rysach. Kobieta runęła 400 metrów w dół
Groźny wypadek na Rysach. Kobieta runęła 400 metrów w dół
Niemiecki polityk: zaproponujmy Rosji powrót do handlu gazem
Niemiecki polityk: zaproponujmy Rosji powrót do handlu gazem
Tragiczny pożar klubu w Indiach. Wśród ofiar zagraniczni turyści
Tragiczny pożar klubu w Indiach. Wśród ofiar zagraniczni turyści
Polska wskazuje dwa nazwiska i pisze do Interpolu [SKRÓT DNIA]
Polska wskazuje dwa nazwiska i pisze do Interpolu [SKRÓT DNIA]
To tu wracają dzieci porwane przez Putina
To tu wracają dzieci porwane przez Putina
"Staruch" zadzwonił do Nawrockiego. Chce ułaskawienia
"Staruch" zadzwonił do Nawrockiego. Chce ułaskawienia
Pogoda na święta. Małe szanse, że spełni się marzenie wielu osób
Pogoda na święta. Małe szanse, że spełni się marzenie wielu osób
NATO "ma przesłanki". Pavel wskazuje na Rosję
NATO "ma przesłanki". Pavel wskazuje na Rosję
Niemcy ramię w ramię z Izraelem. "Nie planujemy"
Niemcy ramię w ramię z Izraelem. "Nie planujemy"