Trwa ładowanie...
19-04-2006 06:57

Gra on-line jak narkotyk

Wrocławski gimnazjalista pobił matkę krzesłem, bo wyłączyła mu komputer i przerwała grę internetową. A im dłużej gra się w "Tibię", tym więcej można zarobić.

Gra on-line jak narkotyk
d3plree
d3plree

"Tibia" czy "World of Warcraft" to fabularna gra online. Wystarczy średniej klasy komputer i łącze internetowe, by wejść do baśniowych światów. Gracze spędzają długie godziny, rozbudowując swoje postacie. Kupują im coraz mocniejsze zbroje, ostrzejsze miecze, zdobywają dla nich nowe umiejętności. Nałóg opanował zwłaszcza młodych ludzi: zarywają noce, opuszczają szkołę, nawet nie jedzą i nie piją, by być coraz lepszymi w grze. Jak Piotr z Wrocławia (imię zmienione). 16-latek poświęcał na "Tibię" kilkanaście godzin na dobę. Już raz z tego powodu nie zdał do następnej klasy, teraz też jest zagrożony. Początkowo grał w kafejce internetowej. Wracał po północy. Zaniepokojona matka, choć bezrobotna, kupiła mu komputer byle tylko mieć go pod okiem. Odtąd Piotrek nie wychodził z pokoju, nie jadł. Chudł w oczach. W końcu matka zdecydowała się zadziałać - odłączyła komputer od prądu. Chłopak wpadł w furię i zaczął okładać ją krzesłem.

Szokujące? Psychologów to nie dziwi. Bo osoby uzależnione od komputera, internetu czy gier zachowują się tak samo jak uzależnione od alkoholu czy papierosów. - Nagłe pozbawienie takiego środka wywołuje napięcie i agresję - mówi psycholog Bożena Jakubowska.

d3plree
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3plree
Więcej tematów