Silny wiatr przeszkodził w skoku z wys. 40 kilometrów
Z powodu silnego wiatru francuski
spadochroniarz Michael Fournier zrezygnował ze skoku z wysokości 40 kilometrów z pokładu startującego z zachodniej Kanady balonu, zapowiadając jednocześnie podjęcie tej próby we wtorek.
26.05.2008 | aktual.: 26.05.2008 20:02
64-letni Fournier zamierza pobić jednocześnie cztery rekordy: osiągnięcia najwyższego pułapu balonem pilotowanym, skoku spadochronowego z największej wysokości oraz najdłuższego i najszybszego wolnego opadania - przy którym chce przekroczyć prędkość dźwięku.
Obecna próba Francuza jest już trzecia - dwie pierwsze, w latach 2002 i 2003, zakończyły się w wyniku zniszczenia balonów przez wiatr, jeszcze przed startem.
Trzecią próbę Fournier zamierzał pierwotnie przeprowadzić w rodzinnej Francji, ale tamtejsze władze nie wydały zgody na eksperyment.
Jak się zakłada, po opuszczeniu balonu rekordzista znajdzie się na ziemi w 15 minut później, po swobodnym opadaniu z prędkością do 1500 kilometrów na godzinę i otwarciu spadochronu na wysokości około 6 tys. metrów.
Fournier służył wcześniej we francuskich wojskach powietrznodesantowych i ma na koncie ponad 8 tysięcy skoków ze spadochronem.