Zamach bombowy w Basrze
Co najmniej 28 zabitych i 68 rannych - to bilans ofiar zamachu bombowego w Basrze, leżącej 550 km na południe od Bagdadu.
"Pojazd prowadzony przez kamikadze eksplodował w pobliżu targu na Starym Mieście w Basrze, zabijając 28 osób i raniąc 68" - ogłosiły w komunikacie władze bezpieczeństwa w Basrze.
Ogromne są również szkody materialne.
Eksplozja, która nastąpiła w wypełnionym spacerowiczami śródmieściu Basry, obok dużego, uczęszczanego bazaru, była niezwykle silna.
Miejsce eksplozji - opisuje obecny na miejscu fotoreporter AFP - przedstawiało makabryczny widok: wszędzie porozrzucane były ludzkie szczątki, tworzyły się kałuże krwi, krzyczeli ranni.
Podczas gdy ratownicy i przypadkowi przechodnie starali się nieść pomoc rannym, policja utworzyła kordon, aby nie dopuścić na miejsce tragedii ściągających zewsząd tłumów.
Zaledwie przez trzema dniami premier Iraku Nuri al-Maliki, który odwiedził Basrę, ustanowił w rejonie tego drugiego co do wielkości miasta Iraku, ważnego dla eksportu ropy naftowej, stan wyjątkowy, aby powstrzymać falę przemocy.