Kościół broni teorii ewolucji przed Giertychem
Po wypowiedziach polityków Ligi Polskich Rodzin domagających się rezygnacji z nauczania w szkołach teorii ewolucji, z inicjatywy abp. Józefa Życińskiego powstał nieformalny front obrony przed ośmieszającymi Kościół teoriami kreacjonistycznymi – ustalił "Wprost".
05.08.2007 | aktual.: 05.08.2007 16:27
Ponad tysiąc katechetów przeszło już specjalne szkolenia, w których dowiadują się, jak łączyć wiarę z aprobatą dla teorii Darwina i innych osiągnięć nauki. W krytyce ewolucji, jaką proponują panowie Maciej Giertych czy Mirosław Orzechowski, mamy do czynienia z fundamentalistyczną wizją religii, bliższą nauczaniu Świadków Jehowy niż doktrynie katolickiej - mówi "Wprost" abp Józef Życiński.
"W świetle teorii ewolucji tracą sens Chrzest, Odkupienie i Niepokalane Poczęcie" - twierdzi w jednej ze swych publikacji Maciej Giertych, profesor biologii i eurodeputowany LPR.
Teoria ewolucji to kłamstwo, które zalegalizowano jako obowiązującą prawdę. Dla mnie to opowieść o charakterze literackim, mogłaby np. stać się kanwą filmu science fiction - wtóruje mu partyjny kolega, wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski.
Po publicznych wypowiedziach wiceszefa MEN dyrektor jednego z łódzkich ogólniaków zakazał wywieszania w pracowni biologicznej planszy pokazującej ewolucję człowieka. To paranaukowa patologia - kwituje abp Życiński, metropolita lubelski, a także profesor filozofii przyrody. I dodaje, że księża nie mogą pozostać obojętni wobec tego ataku dziwacznych poglądów, w dodatku motywowanych źle pojętą religijnością.
Anita Blinkiewicz