Wg raportu GMF Polacy coraz bardziej nie lubią USA, NATO, Obamy i Rosji
Polacy są coraz gorzej nastawieni do USA, prezydenta Baracka Obamy i NATO - wynika z tegorocznego raportu German Marshall Fund. Tylko 45 proc. - o 6 pkt proc. mniej niż w ubiegłym roku - uważa, że sojusz atlantycki jest istotny dla bezpieczeństwa Polski.
12.09.2012 | aktual.: 19.09.2012 13:04
Zaledwie 38 proc. mieszkańców Polski uznaje amerykańskie przywództwo na świecie za pożądane - o 11 pkt proc. mniej niż w roku ubiegłym.
Tylko 49 proc. Polaków aprobuje politykę zagraniczną prezydenta Obamy, co oznacza spadek o 16 pkt proc. w porównaniu z zeszłym rokiem.
Gdyby Polacy mogli głosować w amerykańskich wyborach, 35 procent poparłoby Obamę, a 16 procent jego republikańskiego oponenta Mitta Romneya. Poparcie dla Romneya - skrajnie niepopularnego w Europie - jest w Polsce największe ze wszystkich krajów starego kontynentu.
Raport "Transatlantic Trends 2012" oparto na sondażach w USA, Rosji, Turcji i 12 wybranych krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce.
Tylko 42 procent obywateli Polski zgodziło się ze stwierdzeniem: "Członkowie społeczności międzynarodowej, z Polską włącznie, mają obowiązek chronić ludność cywilną w innych krajach przed przemocą, w tym wyrządzaną przez ich własny rząd".
Jak zaznaczyli autorzy raportu, jest to jeden z najniższych odsetków pozytywnych odpowiedzi na to pytanie spośród badanych przez GMF krajów.
Spośród badanych 15 krajów w Polsce najmniej respondentów (29 proc.) sądzi, że NATO powinno było interweniować zbrojnie w Libii (co uzasadniano koniecznością ratowania ludności przed masakrą).
Także inwazję na Irak tylko 26 proc. Polaków - znowu najmniej w UE - uważa za słuszną. Zbrojną interwencję w Afganistanie popiera 27 proc.
Polacy także najgorzej, tylko po Hiszpanii, oceniają politykę międzynarodową swojego rządu - raptem 47 proc. wystawia jej dobrą notę.
53 procent Polaków mówi, że kryzys ekonomiczny w Europie dotknął ich osobiście, co jest odsetkiem poniżej europejskiej średniej (65 procent).
Mimo to większy odsetek niż średnia europejska postrzega w Polsce system ekonomiczny jako niesprawiedliwy - 72 procent uważa, że "przynosi on korzyści tylko niewielu ludziom".
Rośnie też liczba oceniających euro jako potencjalnie szkodliwe dla polskiej gospodarki - obecnie jest o tym przekonanych aż 71 proc. Polaków (wzrost o 19 pkt proc. w porównaniu z ub.r.).
W zestawieniu z zeszłym rokiem wzrosły również nastroje antyrosyjskie. Tylko 33 procent Polaków ma przychylną opinię o Rosji - o 9 pkt proc. mniej niż w 2011 roku.