PolskaWalczył o córkę do samego końca. "Zrobiłem to dla mojej Alicji"

Walczył o córkę do samego końca. "Zrobiłem to dla mojej Alicji"

470 kilometrów potu, bólu i wyrzeczeń. W głowie tylko jeden cel – pomóc córce. Tak swoją rowerową podróż z Radomia do Gdańska opisywał Sławomir Adamczyk, ojciec niewidomej, 2-letniej Alicji. Kolarzowi udało się dojechać do mety i zebrać 100 tys. złotych. Dzięki tym pieniądzom lekarze z Indii zoperują dziewczynkę.

Walczył o córkę do samego końca. "Zrobiłem to dla mojej Alicji"
Źródło zdjęć: © facebook.com/Pomagam-Alicji

30.10.2014 | aktual.: 01.11.2014 17:36

Rodzina Adamczyków pochodzi z Radomia. Już w czasie ciąży lekarze zdiagnozowali u dziewczynki niedorozwój tarcz wzrokowych. Oznaczało to, że Alicja będzie niewidoma, a świat będzie odbierać jedynie za pomocą pozostałych zmysłów. Szczęśliwie - nie jest to choroba nieuleczalna i wadę małej Alicji można usunąć w sposób operacyjny. Jednak koszty są ogromne.

Rodzice dziewczynki szukali najtańszego rozwiązania, aby ominąć niepotrzebne koszty. Niestety przy tej wadzie istnieje tylko jedna droga do całkowitego wyleczenia. Chorobę można zwalczyć wyłącznie za pomocą komórek macierzystych. W Polsce żadna klinika nie leczy w ten sposób przypadłości, na którą zapadła Alicja. Jedynym ośrodkiem na świecie jest indyjska klinika w New Dehli. Tamtejsi lekarze po zapoznaniu się z dokumentację medyczną zgodzili się przeprowadzić zabieg.

Problemem jednak były pieniądze. Wszystkie koszty związane z operacją to ponad 100 tys. zł. Rodzice dziewczynki nie mieli takich środków.

Zdesperowany ojciec chorej dziewczynki postanowił zebrać tę kwotę i ruszył w Polskę. Przejechał rowerem 470-kilometrową trasę z Radomia do Gdańska, aby nagłośnić swój cel. Po drodze zatrzymywał się we wszystkich większych miejscowościach i kwestował. Mężczyźnie udało się odwiedzić takie miasta jak Warka, Góra Kalwaria, Warszawa, Legionowo, Płońsk, Rypin, Brodnica, Kwidzyn oraz Tczew. Podjęta akcja zakończyła się całkowitym powodzeniem.

Gdańsk wybrał na cel podróży, ponieważ "jest to duże, piękne miasto mieszczące się na krańcu naszego kraju, w którym mam nadzieję znajdą się ludzie zainteresowani historią małej niewidomej Alicji i będą chcieli pomóc jej zobaczyć ten piękny świat na własne oczy".

"Chciałbym poinformować, że zebraliśmy potrzebne pieniądze na leczenie Alicji i 26 listopada wylatujemy na leczenie do New Delhi!" – napisał w czwartek Pan Sławomir Adamczyk. - Już 27 mamy pierwsze spotkanie z lekarzami i rozpoczynamy leczenie komórkami macierzystymi! Dziękujemy za wszelką pomoc – powiedział tata dziewczynki.

Rodzina wylatuje z Polski 26 listopada. Pierwsze spotkanie 2-letniej Alicji z lekarzami odbędzie się następnego dnia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (107)