Węgry: masowe podwyżki płac i emerytur
Nowy, centrolewicowy rząd Węgier zatwierdził w piątek, na swym pierwszym posiedzeniu, masowe podwyżki płac i emerytur, które będą kosztować budżet dodatkowe 1,46 mld euro. Premier Peter Medgyessy wyjaśnił, że jest to spełnienie obietnicy wyborczej i ma na celu zmniejszenie napięć społecznych.
31.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Podwyżkę wynagrodzenia o 50% otrzyma od września ponad 600 tys. pracowników sektora publicznego. Wprowadzone zostaną też ulgi podatkowe dla osób mających dochody mniejsze od minimalnego wynagrodzenia, ustalonego na 50 tys. forintów (ok. 208 euro).
Ponad trzy miliony emerytów dostanie w lipcu jednorazowo po 19 tys. forintów (79 euro) wyrównania za zaległości, jakie - według obecnego rządu - potworzyły się w czasie sprawowania władzy przez centroprawicowy gabinet Viktora Orbana.
Minimalna płaca urzędnika państwowego z tytułem akademickim wyniesie od września 100 tys. forintów (416 euro).
Medgyessy uważa, że choć podwyżki oznaczają poważny wydatek dla budżetu, państwo zdoła je sfinansować z oczekiwanego wzrostu produkcji i eksportu oraz nowych inwestycji. Według obliczeń rządu, te trzy czynniki sprawią, że roczny wzrost PKB wyniesie 5-6%.
Rzecznik rządu Zoltan Gal podkreślił, że decyzje powzięte na pierwszym posiedzeniu gabinetu to część programu na pierwsze sto dni, obiecywanego podczas kampanii wyborczej Węgierskiej Partii Socjalistycznej.
Premier Medgyessy uznał, że kroki te były niezbędne, ponieważ nie może tak być, żeby pielęgniarka musiała pracować w dwóch-trzech miejscach, by uzyskać pensję, z której ledwo da się wyżyć. (jask)