Szokujące wyniki badać. Co piąty Polak uważa to za normę
Co piąty Polak uważa przemoc w rodzinie za normę, a jedna czwarta czuje się zwolniona z obowiązku reagowania na przemoc, uznając, że sprawca może mieć rację - wynika z badań instytutu SMG/KRC przeprowadzonych na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
Jak wynika z badania, mity i stereotypy mogą sprzyjać przemocy lub ją usprawiedliwiać, wciąż istnieje też moralne przyzwolenie na stosowanie przemocy. Jedna czwarta respondentów (25%) uważa, że na przemoc w rodzinie nie należy reagować, ponieważ nie wiadomo, po czyjej stronie leży racja. Zdaniem 21% ankietowanych można potem samemu mieć kłopoty. W opinii 17% badanych można jeszcze bardziej zaszkodzić osobie pokrzywdzonej. 13% uznaje, że to prywatna sprawa tej rodziny.
Ponad połowa respondentów (51%) uważa, że w prywatne sprawy rodziny nikt obcy nie powinien się wtrącać, a 43% jest zdania, że w to, co dzieje się w czyimś domu, można ingerować dopiero wtedy, gdy osoba z tego domu poprosi o pomoc.
Jedna piąta badanych (20%) uznaje, że "kłótnie, rękoczyny i wyzwiska zdarzają się w niemal każdym domu i nie ma co robić z tego problemu", zaś 16% uważa, że są sytuacje, w których przemoc w rodzinie jest uzasadniona. 13% ankietowanych jest zdania, że silne zdenerwowanie usprawiedliwia "użycie obraźliwych, upokarzających wyzwisk wobec członka rodziny". W opinii 14% badanych ofiarom przemocy w rodzinie nie warto pomagać, bo i tak wycofają oskarżenia i wrócą do sprawcy.
Badanie pokazało, że 43% społeczeństwa zna chociaż jedną rodzinę, w której występuje przemoc psychiczna, 38% zna co najmniej jedną, gdzie występuje przemoc fizyczna, a 7% - co najmniej jedną z problemem przemocy seksualnej.
Co trzeci Polak (38%) przyznał, że był kiedykolwiek ofiarą przemocy psychicznej, co czwarty (26%) - że był ofiarą przemocy fizycznej, a 5% respondentów przyznało, że doświadczyli przemocy seksualnej.
Co czwarty badany (26%) przyznał, że był kiedykolwiek sprawcą przemocy psychicznej, 16% ankietowanych przyznało, że byli sprawcami przemocy fizycznej, a 1 % - przemocy seksualnej.
Z badania wynika, że istnieje znacznie większe przyzwolenie społeczne na przemoc kobiet w stosunku do mężczyzn i że stanowi ona argument w konfliktach. Ponad jedna czwarta respondentów (27%) uważa, że mężczyzna, który został uderzony przez partnerkę, najczęściej sam jest sobie winny. Tylko 9% zgadza się z opinią, że kobieta, która została uderzona przez partnera, sama jest sobie winna.
Blisko połowa Polaków (44%) uznaje za usprawiedliwione zachowanie kobiety, która uderzyła partnera, gdy dowiedziała się o jego zdradzie. Odwrotną sytuację usprawiedliwiłoby 22% badanych. 28% respondentów uważa, że w sprawach seksu mężczyzna zawsze powinien zgadzać się na to, czego chce partnerka. Jednak tylko 9 proc. uznaje, że w sprawach seksu kobieta zawsze powinna zgadzać się na to, czego chce partner.
W opinii 28% respondentów jeśli kobiecie zdarzy się uderzyć partnera, to jeszcze nie jest przemoc. Blisko dwukrotnie mniej badanych (15%) uważa, że jeśli mężczyźnie zdarzy się uderzyć partnerkę, to jeszcze nie jest przemoc. Zaledwie 2% Polaków uważa, że mężczyzna ma prawo uderzyć partnerkę, jeżeli ona go zdenerwuje. Trzykrotnie więcej (6%) jest zdania, że kobieta ma prawo uderzyć partnera, jeżeli on ją zdenerwuje.
Według 12% badanych stosowanie kar cielesnych pomaga w wychowaniu dzieci; po 29% uważa, że można skarcić dziecko ten sposób, gdy zawiodą inne sposoby na jego zdyscyplinowanie i że zdarzają się sytuacje, w których konieczne jest zastosowanie wobec dziecka kary fizycznej. Zdaniem 22% respondentów jeżeli dziecko zostało uderzone przez rodzica lub opiekuna, to najczęściej samo sobie na to zasłużyło.
Zarówno wśród ofiar przemocy psychicznej, jak i fizycznej, relatywnie mniejsze grupy stanowią mężczyźni, a także osoby o wykształceniu zawodowym i mieszkańcy wsi. Ofiary przemocy psychicznej to częściej osoby w wieku 30-39 lat, osoby z wykształceniem wyższym i mieszkańcy wielkich miast.
Wśród osób, które przyznały się do stosowania przemocy psychicznej, widoczny jest wyższy odsetek osób w wieku 30-39 lat, o wykształceniu wyższym i mieszkańców wielkich miast. Natomiast wśród osób, które przyznały się do stosowania przemocy fizycznej w rodzinie istotnie wyższy jest odsetek mężczyzn.
Badanie przeprowadzono w listopadzie, na próbie 1,5 tys. dorosłych Polaków.