Polska"PiS chce doprowadzić do rozlewu krwi"

"PiS chce doprowadzić do rozlewu krwi"

- Doskonale wiemy, że to jest kolejna ściema Jarosława Kaczyńskiego, który marzy o zamieszkach i o tym, że one go przywrócą do władzy - powiedział Janusz Palikot w programie "7. Dzień Tygodnia", zapytany o ocenę wydarzeń 11 listopada. - Klub Ruchu Palikota, za sianie narodowej nienawiści, niezgodnie z duchem polskiej konstytucji, złoży przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu wniosek do Komisji Etyki.

"PiS chce doprowadzić do rozlewu krwi"
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak

- Wypowiedzi takie, jak Jarosława Kaczyńskiego, dotyczące tych antyniemieckich fobii, są w najgorszym, faszyzującym stylu. Bo twierdzenie, że stu Niemców wywołała awanturę, którą na stronach PiS promowaliście przez kilka tygodni, namawiając ludzi przez kilka tygodni do marszu z faszyzującym ONR, którego wypowiedzi są takie jak seryjnego mordercy z Norwegii, Breivika, to powinniście zastanowić się, do czego wy dążcie w tym kraju. Chcecie doprowadzić do rozlewu krwi, bo widzicie w tym szansę - kontynuował Palikot.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę na konferencji prasowej powiedział m.in: "w środku miasta, w środku Warszawy, w dniu niepodległości, Niemcy, bardzo specyficznego typu Niemcy, sądzę, że podobny typ ludzi tworzył kiedyś aparat, który pozwolił Adolfowi Hitlerowi dokonać ogromnych zbrodni, mówię tutaj o typie psychologicznym, bili Polaków, tylko dlatego, że nosili jakieś oznaki narodowe".

Palikot zapytany o bojówkarzy z Niemiec, powiedział: "Oczywiście, że byli niepotrzebni, oczywiście że policja powinna ich zatrzymać, i oczywiście że policja ma na sumieniu to, że nie sprawdziła, że mają ze sobą to wszystko." - Ale w zaproszeniu przez Krytykę Polityczną takich czy innych środowisk nie ma nic złego. Dlaczego ma nie być Niemców? To jest szansa na prawdziwe pojednanie, czy to nie jest najpiękniejsze, że możemy nasz Dzień Niepodległości czcić z tymi, z którymi kiedyś o tę niepodległość walczyliśmy? Oczywiście Kaczyński do tego nie dopuści, bo kiedy on widzi nawet pokojowo nastawionych, będzie od razu wywoływał wojnę, bo o tym marzy - stwierdził szef Ruchu Palikota.

- Na pl. Konstytucji leciały cegły i kamienie, była zadyma jak w stanie wojennym. Żal mi prawdziwych patriotów, których Kaczyński wmontował w tę awanturę, żal mi prawdziwych konserwatystów, którzy są wpakowywani w faszystowskie konteksty. Temu trzeba przeciwdziałać - zakończył Palikot.

- Klub Ruchu Palikota, za sianie narodowej nienawiści, niezgodnie z duchem polskiej konstytucji, skieruje przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu wniosek do komisji etyki, ponieważ tego typu wypowiedzi jak Jarosława Kaczyńskiego dotyczące, właśnie tych antyniemieckich fobii są najgorszym, najbardziej podłym właśnie, w faszyzującym stylu - powiedział Palikot.

- To jest haniebne, że to poszło w kierunku szczucia jednych ludzi z jednego narodu na drugi - stwierdził Palikot w TVN24.

Szef Ruchu, pytany o agresywne zachowanie niemieckich obywateli związanych ze skrajnie lewicowymi ugrupowaniami, powiedział, że "oczywistym jest, że policja powinna ich zatrzymać". Jednocześnie uznał, "że nie ma nic złego" w zaproszeniu do Polski tych środowisk.

Palikot, podkreślał, że podczas wiecu "Kolorowej Niepodległej nikt nie zachowywał się agresywnie, nie było żądnych rac, nie było żadnych petard, cegłówek, niczego. Pokojowe, pogodne, absolutnie pozbawione jakiejkolwiek agresji wypowiedzi (...) To jest jedna, wielka ściema Jarosława Kaczyńskiego, który marzy o zamieszkach w Polsce i że one przywrócą go do władzy" - ocenił szef Ruchu.

W Warszawie po obchodach Narodowego Święta Niepodległości policja zatrzymała w sumie 210 osób w tym 95 obcokrajowców, głównie obywateli Niemiec.

W niedzielę, stołeczny sąd odroczył sprawy skierowane w trybie przyśpieszonym wobec obwinionych o wykroczenia cudzoziemców, zatrzymanych za zakłócanie porządku publicznego. Prokuratura stawia zarzuty innym zatrzymanym.

Jak powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie Wojciech Małek, sędziowie rozpatrujący policyjne wnioski o ukaranie za wykroczenie 40 cudzoziemców zatrzymanych na Nowym Świecie (39 z nich to Niemcy oraz jeden Belg) uznali, że należy przesłuchać w tej sprawie dodatkowych świadków. Dlatego 39 z 40 rozpraw odroczono na grudzień, a obwinionych, którym grozi grzywna lub areszt, zwolniono do domów. Jedną sprawę sąd zwrócił prokuraturze do uzupełnienia i uznał, że nie kwalifikuje się ona do trybu przyśpieszonego.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2725)