WAŻNE
TERAZ

Zwrot akcji w sprawie Smartwings. Nieoficjalnie: LOT nie kupi czeskiej spółki

"Swift Response-2015" - największe takie manewry NATO od lat. Wśród ćwiczących polska 6 BPD

Prawie pięć tysięcy żołnierzy z 11 krajów, w tym pododdziały naszej 6 Brygady Powietrznodesantowej, bierze udział w rozpoczynających się na europejskich poligonach ćwiczeniach "Swift Response-2015". To największe manewry wojsk powietrznodesantowych NATO od zakończenia zimnej wojny.

Polsko-amerykańskie ćwiczenia na poligonie w Nowej Dębie
Źródło zdjęć: © US Army | Sgt. Brandon Anderson
Tomasz Bednarzak

Kryptonim ćwiczeń - "Szybka Odpowiedź" - nie został dobrany przypadkowo. Manewry mają zademonstrować zdolność sił Sojuszu do natychmiastowego reagowania i wspólnego działania w przypadku pojawienia się sytuacji kryzysowej na kontynencie europejskim.

Naturalnie w oficjalnych komunikatach nie ma nawet słowa o Ukrainie i Rosji, ale międzynarodowy kontekst tych ćwiczeń wydaje się być oczywisty. To jasny sygnał kierowany w stronę Kremla, że NATO jest zwarte i gotowe błyskawicznie odpowiedzieć na jakąkolwiek agresję.

350 żołnierzy z Polski

Głównym organizatorem "Swift Response-2015" jest słynna 82 Dywizja Powietrznodesantowa armii USA. Amerykanie podkreślają, że będzie to pierwsza operacja tej jednostki w Europie od czasów działań NATO w Kosowie w 1999 roku. Ogółem w manewrach uczestniczy ponad 4800 żołnierzy z 11 państw - USA, Polski, Niemiec, Bułgarii, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Portugalii, Holandii, Hiszpanii i Grecji.

Wśród ćwiczących jest ok. 350 polskich wojskowych z 6 Brygady Powietrznodesantowej. - Podstawą są dwie kompanie szturmowe, które będą operować w ramach międzynarodowych jednostek: jedna w składzie batalionu amerykańskiego, druga w składzie batalionu niemiecko-holenderskiego - podkreśla w rozmowie z Wirtualną Polską kpt. Marcin Gil, oficer prasowy 6 BPD.

Kpt. Gil wraz z częścią polskiego komponentu jest już w Rumuni - tam ulokowano kierownictwo ćwiczenia, w którego skład wchodzą też nasi oficerowie. Polska oddelegowuje także obserwatorów, którzy będą oceniać szkolenie. Natomiast większość żołnierzy 6 BPD poleciała do Niemiec i będzie skakać na tamtejszych poligonach. "Swift Response-2015" odbywa się ponadto również na terenie Włoch i Bułgarii.

Cenne doświadczenia

Polscy żołnierze już wcześniej przygotowywali się do wzięcia udziału w natowskich manewrach. Wydzielone pododdziały zgrywały się i ćwiczyły określone elementy, m.in. przeprowadzając desantowania nad Pustynią Błędowską, gdzie zresztą 6 BPD trenuje regularnie. - Tak naprawdę to wpisywało się w zwykły tryb szkolenia naszych wojsk. Oczywiście konieczne były pewne przygotowania logistyczne, ale nie jakieś specjalne treningi - tłumaczy kpt. Gil.

W czasie "Swift Response-2015" nasi żołnierze będą skakać z sojuszniczych samolotów, wypróbują też amerykańskie spadochrony T-10 i T-11. - Oczywiście procedury pokładowe lekko się różnią, ale w niewielkim stopniu. Większe różnice są dla samego żołnierza, dlatego przed skokiem "bojowym" będą mieli możliwość wykonania skoków treningowych - wyjaśnia oficer prasowy 6 BPD.

Manewry są podzielone na dwie części. W pierwszej, taktycznej, przeprowadzone zostanie planowanie całej operacji, desant żołnierzy i sprzętu, a następnie wykonywanie zadań bojowych. W czasie drugiego etapu ćwiczeń pododdziały będą realizować zadania ogniowe.

Dla naszych spadochroniarzy współdziałanie z sojusznikami to w zasadzie chleb powszedni. Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy 6 BPD regularnie trenowała w kraju z wojskami powietrznodesantowymi USA i Kanady. W tym roku żołnierze jednostki byli też dwa razy na szkoleniu w Niemczech.

Manewry "Swift Response-2015" potrwają do 13 września.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Tysiące zatrzymanych. ICE zbiera żniwa
Tysiące zatrzymanych. ICE zbiera żniwa
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Port Tiemriuk ciągle płonie. Rosjanie bezradni
Port Tiemriuk ciągle płonie. Rosjanie bezradni
Groźny wypadek na Rysach. Kobieta runęła 400 metrów w dół
Groźny wypadek na Rysach. Kobieta runęła 400 metrów w dół
Niemiecki polityk: zaproponujmy Rosji powrót do handlu gazem
Niemiecki polityk: zaproponujmy Rosji powrót do handlu gazem
Tragiczny pożar klubu w Indiach. Wśród ofiar zagraniczni turyści
Tragiczny pożar klubu w Indiach. Wśród ofiar zagraniczni turyści
Polska wskazuje dwa nazwiska i pisze do Interpolu [SKRÓT DNIA]
Polska wskazuje dwa nazwiska i pisze do Interpolu [SKRÓT DNIA]
To tu wracają dzieci porwane przez Putina
To tu wracają dzieci porwane przez Putina
"Staruch" zadzwonił do Nawrockiego. Chce ułaskawienia
"Staruch" zadzwonił do Nawrockiego. Chce ułaskawienia
Pogoda na święta. Małe szanse, że spełni się marzenie wielu osób
Pogoda na święta. Małe szanse, że spełni się marzenie wielu osób
NATO "ma przesłanki". Pavel wskazuje na Rosję
NATO "ma przesłanki". Pavel wskazuje na Rosję
Niemcy ramię w ramię z Izraelem. "Nie planujemy"
Niemcy ramię w ramię z Izraelem. "Nie planujemy"