PolskaStowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przyznało antynagrodę "Hiena Roku" Tomaszowi Lisowi

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przyznało antynagrodę "Hiena Roku" Tomaszowi Lisowi

• Tomasz Lis otrzymał antynagrodę "Hiena Roku 2015"
• SDP wskazało, że Lis wielokrotnie łamał zasady etyki dziennikarskiej

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przyznało antynagrodę "Hiena Roku" Tomaszowi Lisowi
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka

Antynagrodę "Hiena Roku 2015" przyznał Tomaszowi Lisowi 17 grudnia Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.

Jak uzasadnia SDP, Tomasz Lis "wielokrotnie łamał zasady etyki dziennikarskiej", w szczególności w nadanym 18 maja 2015 r. programie telewizyjnym "Tomasz Lis na żywo".

"Podał wtedy fałszywą informację o rzekomo dokonanym przez córkę kandydata na prezydenta kompromitującym wpisie na Twitterze, co mogło wpłynąć na wynik wyborów. Nie dochował staranności wymaganej od dziennikarza. Nie sprawdził faktów, zdeprecjonował córkę kandydata, pozwalając zaproszonemu gościowi na obraźliwe rozważania. Informacja ta, podana na kilka dni przed II turą wyborów, nie została odpowiednio sprostowana" - czytamy w uzasadnieniu.

"Hiena Roku" to antynagroda przyznawana przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich od roku 1999 (w 2010 i 2011 roku nie przyznano jej) tym dziennikarzom, którzy według tej organizacji "wyróżnili się szczególną nierzetelnością i lekceważeniem zasad etyki dziennikarskiej".

Wpadka w programie Tomasza Lisa

W programie "Tomasz Lis na żywo" wyemitowanym 18 maja w TVP2 dziennikarz podczas rozmowy z Tomaszem Karolakiem cytował rzekomy wpis Kingi Dudy z Twittera mówiący, że tata obiecał jej, że jak zostanie prezydentem, zwróci Oscara przyznanego za film "Ida". Szybko okazało się jednak, że wpis pochodzi z fałszywego konta córki kandydata PiS. Na portalach społecznościowych posypały się głosy krytyki, a sztabowcy Dudy zapowiadali podjęcie wobec dziennikarza kroków prawnych.

Lis i Karolak tuż po programie przeprosili Andrzeja Dudę i jego córkę na Facebooku i Twitterze. Dzień później dziennikarz pojawił się na antenie TVP Info - znów przepraszał i tłumaczył, że za wpadkę odpowiadają jego współpracownicy. Oświadczenie z przeprosinami odczytał też prowadzący główne wydanie "Wiadomości" w TVP1 Piotr Kraśko. Lis przeprosił również osobiście Andrzeja Dudę w redakcji "Faktu".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2185)