Śmierć Magdaleny Żuk w Egipcie. Tajemnicza historia i przerażające wideo. Polacy snują teorie spiskowe
Samotna podróż do Egiptu, szokujące wideo, a potem tajemnicza śmierć. Historia 27-letniej Magdaleny Żuk poruszyła całą Polskę. W tej sprawie jest więcej pytań, niż odpowiedzi. Pojawiają się nowe teorie - zagadkę jej śmierci stara się rozwikłać już 16 tys. osób.
Pochodząca ze Zgorzelca dziewczyna wyjechała samotnie na wakacje do popularnego egipskiego kurortu Hurghada.
Tam najprawdopodobniej doszło do próby jej porwania. Po tym, jak obsługa hotelowa znalazła ją nieprzytomną w pokoju, miała trafić do szpitala.
Przerażona Magda mówi: "nie wrócę stąd", "zabierz mnie stąd"
Wcześniej Magda zadzwoniła do chłopaka, a nagranie trafiło do sieci. Widać na nim, że dziewczyna nie mówi swobodnie, jest przestraszona i płacze. Widać ją na ekranie telefonu.
Przez cały czas mówi jej chłopak, przebywający w Polsce, i prosi ją, by powiedziała, co się stało. Zapewnia ją też, że ktoś po nią przyjedzie i informuje, że rozmowa jest nagrywana.
Sprawę bada ambasador Polski w Kairze i MSZ
Jedyne słowa, które wypowiada to: "Oni tutaj mają różne sztuczki, zabierz mnie stąd, proszę", "Nie wrócę stąd", "Nie mogę mówić, przepraszam".
Pod filmem na stronie Bogatynie24.tv pojawiła się aktualizacja. "Ambasador Polski w Kairze współpracuje z egipską policją w celu wyjaśnienia sprawy tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk. Dodatkowo służby konsularne są w stałym kontakcie z rodziną zmarłej. Polskie MSZ, na chwilę obecną, nie chce podawać więcej szczegółów" - czytamy.
21 tysięcy użytkowników żyje sprawą Magdy. Pojawiają się rozmaite teorie
W komunikacie podkreślono, że do sprawy wdarł się ogromny chaos informacyjny, często podawane są, sprzeczne ze sobą, wersje wydarzeń.
I nie ma się co dziwić, bo teorie na temat jej śmierci, są na językach wszystkich Polaków.
Na Facebooku powstała grupa - "Sprawa śmierci Magdaleny Żuk". W tej chwili liczy 21 tys. użytkowników i nadal rośnie.
Wszyscy snują teorie, zadają pytania i sugerują tropy. Wybraliśmy cześć z nich.