Rokita zapłaci grzywnę za "awanturę płaszczową"
Śledztwo w sprawie „awantury płaszczowej” Jana i Nelli Rokitów dobiega końca. - Mamy świadomość, że pan Rokita jest w Polsce osobą znaną, ale u nas będzie potraktowany bez żadnej taryfy ulgowej, jak każdy przeciętny Miller czy Schmidt - mówi rzecznik Prokuratury w Landshut Ralph Reiter.
Jak donosi „Wprost”, Jan Rokita otrzyma w najbliższych dniach pisemne orzeczenie winy zakłócenia porządku i dowie się ile pieniędzy będzie musiał wpłacić na bawarskie konto bankowe. Wysokość grzywny ustalana jest w zależności od dochodów; jeśli te nie są znane - szacuje się je.
Rokicie pozostaną dwa wyjścia: akceptacja kary i wpłata pieniędzy w wyznaczonym terminie, co pozwoli zakończyć sprawę. Niedoszły premier z Krakowa może też odrzucić orzeczenie prokuratury, ale wówczas czeka go proces.
Piotr Cywiński