Prof. Aleksiej Pamiatnych: wina za wyrok ws. zbrodni katyńskiej leży po polskiej stronie

- Spodziewałem się takiej decyzji po tych wystąpieniach przed Wielką Izbą. Nie można było liczyć na korzystny dla polski wynik, ponieważ polska strona nie wykorzystała swoich możliwości - ocenił profesor Aleksiej Pamiatnych ze Stowarzyszenia Memoriał o wyroku Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu ws. skargi na władze Rosji o nierzetelnie przeprowadzone śledztwo katyńskie i nieludzkie traktowanie przed rosyjskim wymiarem sprawiedliwości.

21.10.2013 12:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Po 1998 roku, po przystąpieniu Rosji do Konwencji Praw Człowieka pojawiły się nowe materiały w śledztwie i Polska o tym wie. Choćby przekazanie "listy ukraińskiej"; tylko Polska nie zdołała wykorzystać jej jak należy. Nie zdołała znaleźć argumentów przeciwko stronie rosyjskiej, która odpowiedziała na te materiały, uznając, że lista, która została przekazana, nie ma nic wspólnego ze zbrodnią katyńską. Polska strona nie była w stanie tego udowodnić - powiedział prof. Pamiatnych.

Jego zdaniem "wina za wyrok Trybunału Praw Człowieka - który nie różni się niczym od poprzedniego, a może nawet jest gorszy - leży po polskiej stronie".

Prof. Pamiatnych dodał, że jest to jego prywatna opinia. - Nie jestem upoważniony do wypowiadania się w imieniu Stowarzyszenia Memoriał - zaznaczył.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (0)