Petersburg: zatrzymano wspólników Akbarżona Dżaliłowa
W Sankt Petersburgu zatrzymano wspólników domniemanego zamachowca samobójcy, który w poniedziałek przeprowadził atak w metrze zabijając 14 osób. Rosyjskie agencje informacyjne powołują się na źródła znające kulisy zatrzymania, że mężczyzna wcale nie planował zamachu samobójczego.
06.04.2017 | aktual.: 06.04.2017 13:45
W czwartek rano przeprowadzono ewakuację mieszkańców jednego z bloków w Sankt Petersburgu. To właśnie w tym budynku zatrzymano trzech domniemanych wspólników Akbarżona Dżaliłowa. W mieszkaniu znaleziono elementy materiałów wybuchowych podobne do ładunku zdetonowanego w poniedziałek w wagonie metra.
W oficjalnym komunikacie Komitet Śledczy podał, że badane są kontakty zamachowca z metra i krąg jego znajomych. "W ramach tej pracy zidentyfikowano kilku obywateli republik Azji Środkowej, którzy kontaktowali się z Akbarżonem Dżaliłowem. Podczas rewizji w mieszkaniu zajmowanym przez te osoby znaleziono przedmioty mające znaczenie dla śledztwa" – podali śledczy.
Już wcześniej rosyjka policja zatrzymała w sumie 8 osób powiązanych z organizacjami terrorystycznymi.
Nowa wersja wydarzeń
Rosyjskie media donoszą, że śledczy badają nową hipotezę na temat zamachu. Według niej, mężczyzna nie planował zamachu samobójczego, ale miał tylko pozostawić ładunki wybuchowe w metrze w dwóch miejscach i ukryć się. Akbarżon Dżaliłow miał zostać wykorzystany przez swoich wspólników. Tę wersję wydarzeń potwierdza fakt, że mężczyzna dopiero niedawno stał się zwolennikiem radykalnych idei islamistycznych. Natomiast zamachowcy samobójcy są przygotowywani do akcji bardzo długo.
W zamachu zostało rannych 51 osób. Wybuch nastąpił ok. godz. 14.40 w wagonie metra na odcinku pomiędzy stacjami Siennaja Płoszczad i Technologiczeskij Institut. Do eksplozji doszło krótko po tym, kiedy pociąg ruszył, a gdy dojechał do stacji, rozpoczęła się ewakuacja pasażerów.
Zamachowcem samobójcą jest urodzony w Kirgistanie Akbarżon Dżaliłow. Mężczyzna urodził się w 1995 roku w mieście Osz w Kirgistanie, a do Rosji przyjechał razem z rodzicami. W Sankt Petersburgu pracował m.in. jako kucharz. Uprawiał sporty walki, ale nie osiągnął na tym polu większych sukcesów. Nie zwrócił wcześniej uwagi służb bezpieczeństwa ani policji.