Oświadczenie wydawcy i redakcji elblag.net ws. nagrania w internecie
"Film, który zamieściliśmy przy okazji artykułu: 'Cała prawda o Jerzym Wilku? Sensacyjne nagranie w internecie' wywołał całą falę komentarzy – potępiających Jerzego Wilka oraz broniących kandydata PiS. Wielu komentujących zarzuca także naszej redakcji manipulację oraz zaangażowanie polityczne w kampanii wyborczej. Nie jest to jednak prawdą" - brzmi oświadczenie wydane przez wydawcę i redakcję elblag.net w sprawie materiału filmowego.
"O istnieniu filmu, który został przez nas zamieszczony przy okazji artykuły: „Cała prawda o Jerzym Wilku? Sensacyjne nagranie w internecie” dowiedzieliśmy się z komentarzy pod naszymi tekstami. Użytkownik serwisu „Marek Ar” przesłał link do tego materiału. Po obejrzeniu materiału filmowego (kilkukrotnie to zrobiliśmy) doszliśmy do wniosku, że należy materiał upublicznić, ponieważ wyjaśnia on wiele spraw związanych także z udziałem Prawa i Sprawiedliwości w organizacji referendum w naszym mieście. Mieszkańcy Elbląga, przed drugą turą wyborów, mają bowiem prawo znać prawdę.
Jednocześnie oświadczamy, że nie jesteśmy autorami tego filmu. Pozyskaliśmy go z legalnego źródła, czyli w serwisu youtube.pl. Ten obraz też nas zaskoczył. Słychać na nim wyraźnie głos Jerzego Wilka. Natomiast nie wiemy, kto jest drugim rozmówcą. Chcielibyśmy podkreślić, że w czasie kampanii wyborczej – zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze prezentowaliśmy wszystkich kandydatów, traktując ich tak samo. Przedstawialiśmy relacje z ich konferencji prasowych, publikowaliśmy oświadczenia, informacje prasowe, relacjonowaliśmy przygotowane wydarzenia.
Przeprowadziliśmy wywiady video praktycznie ze wszystkimi kandydatami na prezydenta miasta z pierwszej tury wyborów. Reagowaliśmy również na każdy głos naszych Czytelników, którzy chcieli się wypowiedzieć na temat kampanii wyborczej, polityki oraz kandydatów. Nikomu nie blokowaliśmy dostępu do naszych łamów, jeśli tylko wypowiedzi były merytoryczne, nie obraźliwe dla innych i zgodne z obowiązującym prawem.
Poprzez platformę „Daj znać” otrzymywaliśmy wiele kontrowersyjnych informacji w sprawie kampanii wyborczej, polityków i prowadzonych przez nich działań. Również w sprawie Platformy Obywatelskiej czy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Żadnej informacji nie zablokowaliśmy, nikomu nie odmówiliśmy publikacji".