PolskaOdszedł Czesław Niemen

Odszedł Czesław Niemen

Czesław Niemen, określany jako król polskiej muzyki, nie żyje. Był jednym z najwybitniejszych polskich artystów - piosenkarzem, kompozytorem, instrumentalistą i plastykiem. Od lat walczył z ciężką chorobą.

Odszedł Czesław Niemen
Źródło zdjęć: © PAP | Marek Broniarek

Czesław Niemen (Wydrzycki) urodził się 16 lutego 1939 roku w Wasiliszkach Starych koło Nowogródka (obecnie Białoruś). Komponował utwory rockowe i jazzowe, był prekursorem big-beatu. Do 1967 roku był członkiem Niebiesko-Czarnych, później kierował własnymi zespołami: Akwarele, Niemen-Enigmatic oraz Grupa Niemen. Występował również jako solista.

Jego największe przeboje to: "Pod papugami", "Czy mnie jeszcze pamiętasz", "Dziwny jest ten świat", "Sen o Warszawie". Tworzył także muzykę teatralną i filmową, między innymi do filmu "Wesele" Andrzeja Wajdy. W swoich utworach wykorzystywał teksty Cypriana Kamila Norwida, Adama Asnyka i Kazimierza Przerwy-Tetmajera.

Przełomowym momentem w jego karierze był występ z Akwarelami na V festiwalu w Opolu. Za piosenkę "Dziwny jest ten świat" został uhonorowany nagrodą specjalną Przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji. W latach 60. i 70. był wielokrotnie uznawany za najpopularniejszego i najlepszego wokalistę w kraju w ankietach pism muzycznych "Jazz" i "Non Stop". W 1999 roku został wybrany wykonawcą wszechczasów w plebiscycie "Polityki".

W ostatnich latach skoncentrował się na pracy we własnym studiu muzycznym. W swoich kompozycjach chętnie wykorzystywał instrumenty elektroniczne i syntezatory. Na muzykę młodego pokolenia patrzył z rezerwą. "Dzisiaj wydaje się, że nie trzeba mieć żadnego pojęcia o śpiewaniu, żeby śpiewać. Rynek zachłysnął się czymś, co jest jedną wielką balangą. Zapanowała pląsomania, w takt fokstrota na cztery. I każda próba odejścia, szczególnie w tekstach, od tematu damsko- męskiego jest nie do przeskoczenia, ponieważ media odmawiają publikacji" - powiedział w jednym z wywiadów.

Oprócz muzyki Niemen tworzył też prace plastyczne. Rysował od dziecka, później szczególnie zainteresowała go grafika komputerowa. W 2001 roku przeznaczył część swoich prac na licytację. Dochód z aukcji został przeznaczony dla Polskiej Akcji Humanitarnej na kupno sprzętu edukacyjnego dla szkół na Litwie.

Wiadomość o śmierci artysty przekazała w sobotę wieczorem, podczas Balu Charytatywnego Dziennikarzy w Warszawie, Kora Jackowska.

"Odszedł król polskiej muzyki" - takimi słowami zareagował na tę wieść dziennikarz muzyczny Krzysztof Szewczyk. "Był wielką osobowością, wielkim filozofem. Nigdy nie podejmował szybkich decyzji, wszystko bardzo dokładnie przemyśliwał. Odszedł prawdziwy pomnik polskiej muzyki" - dodał Szewczyk.

"Nie zgadzam się! To niesprawiedliwe! Tak nie może być!" - zareagował kompozytor Włodzimierz Korcz. "Jestem dumna, że go znałam i że był moim przyjacielem" - powiedziała Ewa Bem. "Wszyscy jesteśmy pogrążeni w wielkim bólu, ponieważ był to jeszcze młody mężczyzna i kreatywny twórca. Wznosimy ciężkie pytania do nieba, dlaczego musiał odejść" - dodała.

"Wraz z jego odejściem skończyła się ważna epoka w dziejach polskiej muzyki" - uznał piosenkarz i kompozytor Zbigniew Wodecki, który zaznaczył przy tym, że Niemen był "niedoceniany przez polskie środowisko muzyczne". Janusz Stokłosa uznał, że śmierć Niemena to "cios dla muzyki".

Redaktor "Jazz Forum" Paweł Brodowski, który grał w zespole Akwarele, wspomina Niemena jako "postać charyzmatyczną", jednego z największych artystów muzyki polskiej, a także jako ciepłego, bezpośredniego, czułego i przyjaznego człowieka.

Zdaniem Zbigniewa Namysłowskiego, Niemen miał wspaniały głos, który w latach 60. i 70. był "zjawiskiem na skalę światową". Jan Kanty Pawluśkiewicz określił natomiast Niemena jako "muzycznego czarodzieja". "Był osobą bardzo zamkniętą, tajemniczą. Czarował egzotycznym pochodzeniem. Był bardzo powściągliwy w ocenie, choć dość radykalny w poglądach. Jako muzyk nie szedł na kompromisy" - wspomina kompozytor.

Zdaniem Marka Niedźwieckiego, Niemena nie można z nikim porównać. - "Nie potrafił odnaleźć się w nowej rzeczywistości, ale nigdy usilnie nie zabiegał o popularność. Był prawdziwą osobowością". (ck)

Zobacz także:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)