Niepokojące odkrycie satelity NASA
Zaczęła topnieć pokrywa lodowa Wschodniej Antarktydy, która do tej pory była uznawana za najbardziej stabilny i nie poddający się rosnącym temperaturom lądolód - twierdzą badacze, na podstawie pomiarów wykonanych w ramach misji GRACE, realizowanej przez NASA i niemiecki Aerospace Center Gravity Recovery and Climate Experiment. Zjawisko to może mieć ogromny wpływ na wzrost poziomu oceanów.
26.11.2009 | aktual.: 26.11.2009 16:18
Na podstawie danych zgromadzonych przez satelity, naukowcy oszacowali masę lodu Antarktydy między 2002 a 2009 r., a wyniki tych badań opublikowali w piśmie "Nature Geoscience".
Eksperci odkryli, że we wschodniej części Antarktydy topnienie lodu postępuje głównie w rejonie przybrzeżnym, w tempie 57 gigaton rocznie (1 gigatona to 1 bilion kilogramów). Topnienie najprawdopodobniej trwa od 2006 roku. Badanie potwierdziło także wcześniejsze szacunki topnienia lodu Antarktydy Zachodniej w tempie około 132 gigaton na rok.
- Podczas naszych obserwacji tendencji przyspieszania utraty lodu na Antarktydzie, uznawaliśmy Wschodnią Antarktydę za nienaruszoną. Jednak jeśli traci swoją masę, na co wskazują dane, to może być wskazówka, że stan Wschodniej Antarktydy uległ zmianie. Od kiedy ten rejon jest największą pokrywą lodową na Ziemi, utrata przez nią lodu może mieć potężny wpływ na podniesienie się w przyszłości globalnego poziomu oceanów - powiedział kierujący badaniem Jianli Chen.
Lód Wschodniej Antarktydy stanowi około 90 zasobów lodu na Ziemi.
Amerykańsko - niemiecki projekt GRACE (Gravity Recovery and Climate Experiment) jest realizowany od 2002 roku.