Nelli wybaczy Jankowi zdradę!
Lubi mężczyzn po kieliszku. Mąż nazywa ją starą kobietą, a chwali tylko, gdy jest podpity. Zdrady miłosnej mu nie wybaczy, ale przelotną kochankę już tak! Takie szokujące tajemnice ze współżycia z Janem Rokitą (51 l.) zdradza jego niezwykła żona, posłanka PiS Nelli Rokita (53 l.)!
Taka żona to prawdziwe wyzwanie, zwłaszcza dla tak znanego, choć już byłego polityka, jak Jan Rokita. Sama miała dość siedzenia w domu i rzuciła się w wir posłowania, skazując męża na polityczny niebyt. A teraz z rozbrajającą szczerością Nelli Rokita nie kryje, że jej mąż nie najlepiej znosi bycie kurą domową. – Kiedy mój mąż został w domu, a ja weszłam w to prawdziwe życie polityczne, zaczął mi wyliczać, ile wydał na obiad, który przygotował, że poszedł do sklepu, wyprał, wyprasował, wyrzucił śmieci – opowiada posłanka PiS w odważnym wywiadzie dla kobiecego dodatku „Newsweeka”.
I ciągnie rezolutnie swój przenikliwy wywód: – Na pewno marzył o kobiecie, która by posprzątała, ugotowała i jeszcze ubrała się w falbanki, jak on lubi, i była laleczką. To mu się nie udało. Nelli mówi, co myśli, nie nosi falbanek, robi to, co uważa za słuszne.
Posłanka musi jednak mocno kochać swego męża, bo wiele jest mu w stanie wybaczyć. Nawet... kochankę. – Chyba nie wybaczyłabym prawdziwej zdrady miłosnej. Z przelotną kochanką jakoś bym sobie poradziła – wyznaje Nelli Rokita.
Nie obraża się też, gdy Jan Rokita wyzywa ją od starych kobiet. – Bardzo siebie kocham. Nie przerażają mnie zmarszczki, siwe włosy, nadwaga, z którą walczę. Nie mogę wyglądać jak nastolatka, bo widać, że jestem starszą osobą, ale czuję się młodo. Mąż czasem do mnie mówi: Jak ty się zachowujesz?! Jak dwudziestolatka, a masz 50 lat. Jesteś starą kobietą – zdradza Nelli Rokita.
Na koniec bezkompromisowa posłanka PiS przyznaje, że bardzo chciałaby trafić do raju. Ale małżonek ponoć nie widzi dla niej miejsca wśród aniołów. – Mój mąż mówi, że nie mam szans, za to on tak – opowiada. Na szczęście jednak Jan Rokita nie zawsze jest taki ostry dla żony. – Najlepiej potrafi chwalić, kiedy jest troszkę podpity – mówi z radością posłanka. I zaraz dodaje, że bardzo lubi mężczyzn „po kieliszku albo dwóch”. Skoro chwalą, a nie biją...
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Była minister odmłodniała o 20 lat