Mariusz Trynkiewicz wychodzi na wolność. Jest decyzja
Mariusz Trynkiewicz 11 lutego może wyjść z więzienia, ale ma być objęty działaniami operacyjno-rozpoznawczymi i nie może opuszczać kraju - wynika z decyzji sądu w Rzeszowie, którą ujawnił minister sprawiedliwości Marek Biernacki. Według symulacji Ministerstwa Sprawiedliwości, okres postępowania sądowego (od odwołania do momentu wydania prawomocnego wyroku) w sprawie Mariusza Trynkiewicza może potrwać pół roku – informują Fakty TVN.
Przeczytaj w serwisie NaSygnale.pl: Strażnik więzienny wyznaje: tak pilnowaliśmy Trynkiewicza
Biernacki uczestniczył w posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości i w jej trakcie przekazano mu informację o rozpatrzeniu przez sąd w Rzeszowie wniosku o zabezpieczenie, złożonego w sprawie Trynkiewicza, by pozostał on w izolacji do czasu uprawomocnienia się ewentualnej decyzji sądu, uznającej go za osobę niebezpieczną.
Dzisiejsza decyzja ws. wniosku o zabezpieczenie nie jest jeszcze prawomocna, ale w przypadku jej utrzymania Trynkiewicz 11 lutego mógłby opuścić zakład karny. Wprawdzie dzień wcześniej 10 lutego rzeszowski sąd okręgowy ma podjąć decyzję ws. ewentualnej izolacji Trynkiewicza, ale to postanowienie 11 lutego nie będzie jeszcze prawomocne. Nawet w przypadku decyzji sądu o izolacji Trynkiewicza - do czasu jej uprawomocnienia - będzie on tymczasowo przebywał na wolności, choć objęty dozorem.
Dlatego kierownictwo zakładu karnego, w którym przebywa Trynkiewicz, chciało, aby od 11 lutego, po zakończeniu odbywania kary, został on w ramach zabezpieczenia umieszczony w zamkniętym ośrodku, aż do ewentualnej prawomocnej decyzji sądu ws. umieszczenia go w ośrodku terapii dla osób z zaburzeniami w Gostyninie.
Podsłuch i obserwacja Trynkiewicza
Jak poinformował minister, sąd postanowił jednak, że w ramach zabezpieczenia wystarczający jest zakaz opuszczania kraju i obowiązek zawiadamiania policji o każdej zmianie miejsca pobytu. Ponadto, policja ma zgodę sądu na objęcie Trynkiewicza czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi (to m.in. podsłuch lub obserwacja). Decyzja jest nieprawomocna i może być zaskarżona do wyższej instancji.
Biernacki powiedział następnie dziennikarzom, że decyzja sądu oznacza zmianę formy zabezpieczenia. - Decyzja zapadnie dopiero w poniedziałek. Dzisiejsze orzeczenie sądu dotyczy tylko naszych wniosków o zabezpieczenie w poczet prowadzonego postępowania. (...) Sąd zmienił formę zabezpieczenia do czasu prawomocnego postępowania - powiedział Biernacki na zwołanej konferencji prasowej w sejmie. Dodał, że sprawa nie jest zamknięta, a dopiero się rozpoczyna. - Postępowanie się nie skończyło. I ministerstwo pracuje nad tymi rozwiązaniami, i służba więzienna - mówił.
10 lutego sąd ma rozpatrywać wcześniejszy wniosek dyrektora więzienia o uznanie Trynkiewicza za osobę z zaburzeniami psychicznymi, stwarzającą zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób. Dzień później skazanemu kończy się 25-letnia kara pozbawienia wolności.
Biernacki przypomniał, że sąd, rozpatrując ten główny wniosek, może wypuścić skazanego, może skierować go pod dozór policyjny lub skierować do ośrodka terapii w Gostyninie. Podkreślił, że tę decyzję sąd musi dopiero podjąć, zaś w czwartek zadecydował jedynie o zabezpieczeniu.
O drugim wniosku, by Trynkiewicz pozostał w izolacji do czasu uprawomocnienia się decyzji sądu uznającej go za osobę zagrażającą bezpieczeństwu innych, poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Rzeszowie Marzena Ossolińska-Plęs.
Również ten wniosek o czasową izolację złożył dyrektor Zakładu Karnego w Rzeszowie, gdzie mężczyzna odbywa karę. Gdyby sąd go uwzględnił, Trynkiewicz po odbyciu kary 25 lat pozbawiania wolności i opuszczeniu więzienia 11 lutego, zostałby czasowo umieszczony w Krajowym Ośrodku Terapii Zachowań Dyssocjalnych w Gostyninie, czyli pozostał w izolacji aż do uprawomocnienia się postanowienia sądu ws. uznania go za osobę zagrażającą innym.
Jak poinformował rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Rzeszowie kpt. Jarosław Wójtowicz, drugi wniosek został złożony w oparciu o artykuł 755 par.1 pkt.1 Kodeksu postępowania cywilnego.
Ile dni Trynkiewicz może spędzić na wolności?
Rzeczniczka wyjaśniła, że jeśli 10 lutego sąd uzna Trynkiewicza za osobę zagrażającą innym, będzie on miał siedem dni na złożenie wniosku o doręczenie odpisu tego postanowienia z uzasadnieniem. Później ma kolejnych 14 dni na złożenie apelacji. Dopiero po decyzji sądu apelacyjnego postanowienie sądu będzie prawomocne. Wówczas Trynkiewicz musiałby w ciągu trzech dni sam zgłosić się do ośrodka w Gostyninie. Jeśli sąd uznałby, że dobrowolnie tego nie zrobi, może zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie go do placówki.
Rzeczniczka zapytana, czy w przypadku ewentualnego wyjazdu Trynkiewicza za granicę byłaby możliwość doprowadzenia go do ośrodka, odpowiedziała, że nie widzi takiej możliwości prawnej.
Ćwiąkalski o sprawie Trynkiewicza
Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, pytany przez RMF FM, czy nie ma żadnych innych prawnych możliwości, aby Trynkiewicza jeszcze przetrzymywać, powiedział: "dyrektor zakładu karnego usiłował spowodować, żeby orzeczenie nieprawomocne w ramach zabezpieczenia zostało wykonane jeszcze przed jego uprawomocnieniem się. Natomiast nie ma w tym momencie żadnych środków, które pozwoliłyby na to, żeby od razu skierować Trynkiewicza do zamkniętego zakładu". - A zatem będzie pozostawał na wolności do czasu uprawomocnienia się orzeczenia, ale pod dozorem policji. Czyli policja będzie mogła kontrolować to, co robi, gdzie robi, będzie się musiał na tej policji meldować - tłumaczył.
Ćwiąkalski wątpi, by sąd 10 lutego wydał orzeczenie z klauzurą natychmiastowej wykonalności. - Byłoby to wykonanie orzeczenia przed jego uprawomocnieniem się - wyjaśnia. I dodaje: "moim zdaniem pozostaną te środki zabezpieczające, które zastosowano w tym momencie".
Jak mówił niedawno wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski, postępowanie dotyczące izolacji skazanego stwarzającego zagrożenie już po odbyciu przez niego kary, toczy się według kodeksu postępowania cywilnego. - Istnieje możliwość skorzystania z instytucji nadania wyrokowi, nawet nieprawomocnemu, rygoru natychmiastowej wykonalności, a także zabezpieczenia na czas postępowania. Są więc instytucje pozwalające doprowadzić to postępowanie do finału w taki sposób, aby apelacja nie odbywała się z wolnej stopy - tłumaczył Królikowski.
Zdaniem niektórych prawników nie jest jasne, czy w tej sprawie sąd będzie mógł skorzystać z rygoru natychmiastowej wykonalności orzeczenia, ponieważ to rozwiązanie prawne jest raczej stosowane w przypadku egzekucji świadczeń pieniężnych.
Rozprawa zaplanowana na 10 lutego odbędzie się z wyłączeniem jawności. Trynkiewicz będzie w niej uczestniczył, bo o obowiązku takim mówi ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie dla innych. Na rozprawie będzie mu towarzyszył pełnomocnik z urzędu.
Politycy wzburzeni
Jarosław Gowin, były minister sprawiedliwości, zamieścił post na Twitterze ws. decyzji sądu. Szybko zareagował na nią Paweł Graś.
@Jaroslaw_Gowin Gdybyś jako minister więcej czasu poświecił tej sprawie zamiast związkom partnerskim i in vitro nie byłoby "blamażu"
— Paweł Graś (@pawelgras) luty 6, 2014
25 lat więzienia zamiast kary śmierci
Trynkiewicz to pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na 25 lat więzienia. Karę najpierw odbywał w zakładzie karnym w Strzelcach Opolskich, skąd w 2012 r. trafił do więzienia w Rzeszowie na oddział dla skazanych z niepsychotycznymi zaburzeniami psychicznymi, w tym m.in. z zaburzeniami preferencji seksualnych.
Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób weszła w życie 22 stycznia. Umożliwia ona na mocy decyzji sądu cywilnego zastosowanie wobec takiej osoby, już po odbyciu przez nią kary więzienia, nadzoru prewencyjnego lub leczenia w ośrodku zamkniętym utworzonym w Gostyninie. Źródła: PAP, WP.PL, Fakty TVN, RMF