Kornel Morawiecki nie wierzy w zamach pod Smoleńskiem
- Jestem raczej w tej części Polaków, która uważa, że 7 lat temu doszło w Smoleńsku do katastrofy - ocenił Kornel Morawiecki, przewodniczący koła poselskiego Wolni i Solidarni.
Marszałek senior był gościem radiowej Trójki.
- Było to nieoczekiwanie, liczenie na jakiś cud, że część pasażerów będzie żyła, a potem żal i wielki smutek i wielka niewiadoma - wspominał 10 kwietnia 2010 roku.
Przyznał, że opowiada się po stronie tej części społeczeństwa, która uważa, że pod Smoleńskiem doszło do katastrofy lotniczej.
- Chciałbym, żebyśmy z tej katastrofy wynieśli jakąś nową siłę, jakieś nowe spojrzenie na siebie. Procedury pewnie nie były zachowane. To, że jesteśmy słabi w procedurach, to znaczy, że jesteśmy dobrzy w improwizacji. Gdybyśmy robili procedury w "Solidarności Walczącej" w stanie wojennym to nie byłoby tej organizacji. Tam była wielka chęć, by to się udało. Chęć pilotów, pana prezydenta, myślę, że także Rosjan, którzy się obawiali, że jak ten samolot odleci gdzie indziej, to ich oskarżymy, że nie pozwolili uczcić nam katastrofy - stwierdził.
Źródło: Radiowa Trójka